Cejrowski: Oszczali ten krzyż, gasili moczem znicze. Władze stolicy nie reagowały

2010-09-03 14:46

Znany satyryk i podróżnik, który nie kryje, że popiera obrońców krzyża przed Pałacem Prezydenckim opowiada własną relację z protestu. Wojciech Cejrowski oskarża, że "bezduszne" władze Warszawy nie zrobiły nic kiedy wandale „oszczali” krzyż i gasili znicze moczem.

Nowe rewelacje z protestu przed Pałacem Prezydenckim Cejrowski ujawnił w rozmowie z portalem wp.pl. Oprócz naocznej relacji z obrony krzyża, satyryk odniósł się też do rozpoczętej niedawno budowy pomnika ku czci ofiar katastrofy na warszawskich Powązkach.

Przeczytaj koniecznie: Cejrowski: Ruscy strącili samolot, a Tuski próbują to kamuflować

- Pomnik na Cmentarzu Wojskowym nie wystarczy, bo Powązki są daleko, na Powązki chodzi się rzadko, a to ma być pomnik żywy. Pomnik to nie jest to samo co nagrobek. Czy pomnik Prymasa Wyszyńskiego też powinien być wystawiony na Powązki? Pomnik Józefa Piłsudskiego też ? A grób Nieznanego Żołnierza - dlaczego stoi w centrum miasta? Właśnie dlatego, że to jest pomnik, a nie nagrobek – oburza się Cejrowski.

Obrońców krzyża zachwala i to nie wcale za poświęcenie, które jest „dobrowolnym wyborem” każdego z protestujących. -  Ich poświęcenie jest też ich prawem! Obywatel może sobie stać na dowolnie wybranej ulicy ile tylko mu się podoba i nikomu nic do tego – uważa.

Przy okazji łaja władze miasta, które interweniowały kiedy przy probie przeniesienia krzyża do kościoła św. Anny doszło do przepychanek manifestujących ze strażnikami miejskimi, policją i oficerami BOR.

- Władzom miasta chcę przypomnieć, że one są na służbie obywateli, a nie na odwrót. Władze miasta powinny więc zapewnić komfort przebywania obywateli na ulicy oraz bezpieczeństwo przebywania obywateli na ulicy we dnie i w nocy. Obecna władza pod przewodem pani Hanny Gronkiewicz-Waltz się z tej służby nie wywiązuje – oskarża Cejrowski.

Stołeczny ratusz największe cięgi zebrał za brak reakcji na chuligańskie wybryki pewnej grupy ludzi. To szokujące zdarzenie miały ponoć zarejestrować kamery miejskiego monitoringu.

- Podeszli do krzyża i oszczali ten krzyż oraz znicze płonące ku czci ofiar katastrofy. Gasili znicze moczem. Władze miasta nie zareagowały. Ten film ich nie poruszył. To znaczy, że władze są bezduszne i do wymiany. Mnie ta scena poruszyła do żywego. Obecnym władzom miasta przypominam, że zaniechanie też jest przestępstwem.

Patrz też: Obrońca krzyża specjalnie dla Super Expressu: Moja córka to pornogwiazda

Przy okazji Cejrowski broni Kościoła katolickiego, który jego zdaniem wcale nie okazał słabości tak późno angażując się wojnę o krzyż.

 - Kościół to również ja. Kościół to wszyscy wierni. Kościół jest niezwyciężony. Nasza moc nie jest doraźna. A nasza siła to serie z różańca. Za pomocą różańca jesteśmy w stanie pokonać każdego. Pokonujemy modlitwą - przekonuje satyryk.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki