Grzegorz W. - syn wiceministra Eugeniusza Wróbla - Ciało ojca pociął piłą

2010-10-20 14:00

Wczoraj z Zalewu Rybnickiego wyłowiono kolejne ludzkie szczątki. Trwają badania, czy są to fragmenty ciała b. wiceministra transportu Eugeniusza Wróbla (+59 l.). Śledczy mają też wstępną wersję zdarzeń. "Super Express" dotarł do szokujących ustaleń prokuratury.

Noc poprzedzającą zabójstwo Grzegorz W. spędza w domu rodziców. Rano zostaje z ojcem sam. Eugeniusz Wróbel, były wiceminister transportu, przygotowuje się do tapetowania pokoju. Śledczy wiedzą na pewno, że o godz. 9.23 jeszcze żyje, bo dzwoni do jednego ze znajomych. Najprawdopodobniej chwilę później dochodzi do awantury między synem a ojcem. W jej trakcie Grzegorz zadaje ojcu kilka ciosów nożem. Następnie piłą rozczłonkowuje ciało. Szczątki zawija w tapetę i wrzuca do Zalewu Rybnickiego. Wcześniej sprząta w domu, ściera ślady krwi.

Przeczytaj koniecznie: Grzegorz W. - syn wiceministra Eugeniusza Wróbla - zabił ojca bo wpadł w sidła mafii?

Kiedy po godz. 12 do domu wraca żona Eugeniusza Wróbla, Lidia (57 l.), zastaje dom pusty i wysprzątany. Rzeczy męża leżą w gabinecie, komputer jest włączony, obok niego leży komórka. Kobieta próbuje więc skontaktować się z synem. Niestety, przez kilka następnych godzin nie odbiera on od niej telefonu. Robi to dopiero wieczorem. - Ojciec około południa wyszedł z domu, bo ktoś dzwonił do bramy - tłumaczy matce. Dodaje, że chwilę później on sam wyjechał do siebie, do Katowic.

Następnego dnia o zniknięciu byłego wiceministra wie już cały Rybnik. Na murach i słupach wiszą jego zdjęcia, rodzina wyznacza nagrodę za pomoc w jego odnalezieniu i zatrudnia prywatnego detektywa Arkadiusza Andałę. Tymczasem w domu Wróblów śledczy odkrywają mnóstwo śladów krwi. Nie zgadzają się im też zeznania Grzegorza. Miał wyjechać do Katowic w południe, a tymczasem z informacji od operatora komórkowego wynikało, że kręcił się po Rybniku do wieczora. Krótko przed godz. 20 do katowickiego mieszkania Grzegorza puka policja. Zostaje zatrzymany jako podejrzany o zamordowanie ojca.

Patrz też: Morderstwo Eugeniusza Wróbla ma związek z wyjaśnianiem Smoleńska?

W niedzielę pierwsze informacje, że Grzegorz może być zabójcą, docierały do bliskich Eugeniusza Wróbla. Rodzina nie dawała temu wiary. O godz. 15 dowodów i poszlak wskazujących, że to on zabił, zebrało się tyle, że prokurator przedstawił mu zarzuty zabójstwa. Kolejną noc Grzegorz W. spędza w policyjnej celi. Przyznaje się do winy.

W tym samym czasie w Zalewie Rybnickim trwają poszukiwania ciała Eugeniusza Wróbla. W poniedziałek ok. godz. 17 z wody wyłowiono korpus. We wtorek o godz. 11.30 strażacy odnajdują kolejny fragment ciała...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki