"Czerwony Jeleń" nie odpuszcza "czerwonym", w piątek zaatakował Millera, dziś wtargnął do radia!

2014-02-05 18:03

W ostatni piątek poznała go cała Polska, gdy podczas spotkania w Sieradzu zaatakował maślanką Leszka Millera. Dziś, jak pisze wyborcza.pl, 55-letni Janusz P. wtargnął do studia Naszego Radia. Tymczasem, jak ustalił Super Express, Janusz P. to wielbiciel amerykańskich Indian, używający imienia "Czerwony Jeleń".

Jak pisze wyborcza.pl, do ataku doszło w środę koło południa, w czasie wywiadu ze Zbigniewem Krasińskim, wicestarostą sieradzkim i kandydatem do Parlamentu Europejskiego z listy SLD. Janusz P. wszedł do siedziby radia i próbował wtargnąć do studia. Walił w szybę żądając wpuszczenia. Wezwana policja ukarała go mandatem - zapłaci 100 zł.

- To już drugi przypadek w ostatnich dniach. Musimy spotkać się z Bartłomiejem Sienkiewiczem, szefem MSW, i porozmawiać na ten temat. To, że po pierwszym ataku mężczyzna został wypuszczony, a po próbie kolejnego dostał mandat w wysokości 100 zł, może zachęcać innych do podobnych czynów - skarży się portalowi Dariusz Joński, rzecznik SLD.

CZYTAJ TEŻ: To "Czerwony Jeleń" zaatakował Millera! Ależ wodzu, co wódz! KIM JEST Janusz Pijanka?

Super Expressowi udało się porozmawiać z Januszem P., a tak właściwie Januszem Pijanką. W rodzinnej Klonowej koło Sieradza powołał do życia niezależne Księstwo Klonowa, a sam obwołał się księciem. Chce tam żyć na wzór Indian. - Można o mnie mówić, że jestem czerwonoskóry w białym wydaniu - mówi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki