Po spotkaniu z Motorem Lublin trener GKS-u Katowice Jan Żurek mógł dostać niezłej migreny. Fatalna skuteczność jego podopiecznych doprowadziła do tego, że obie ekipy podzieliły się punktami. Niewykluczone, że już w środę będzie mógł skorzystać z usług nowego napastnika. W ślady ojca Mariana, popularnego "Ecika", który grał w Gieksie w latach 1992-1995, poszedł jego syn - Łukasz Janoszka. Został wypożyczony na Bukową z Ruchu Chorzów.
W niedzielę napastnik kadry juniorów nie był jeszcze uprawniony do gry. - Przez to zamieszanie w PZPN-ie nie mogłem pomóc kolegom w meczu z Motorem - żałował. - Mecz oglądałem z trybun. Mam nadzieję, że moje przyjście wzmocni drużynę. W środowym meczu z Koroną Kielce będę już w składzie meczowym, ale o tym, czy wyjdę na boisko zadecyduje trener Żurek - mówi pełen nadziei młody "Ecik".
Janoszka ma wśród "Gieksiarzy" paru znajomych. - W moim nowym klubie gra Grażvydas Mikulenas i Grzegorz Domżalski, którzy też wcześniej bronili barw Ruchu - tłumaczy. - Teraz będziemy występować razem. Z Mikim grałem już w ataku, dobrze rozumiemy się na boisku. Liczę także na dobre wrzutki Grześka. Nasza paczka z Ruchu wzmocni katowicką ekipę i zaczniemy wygrywać.
Młody napastnik Ruchu doskonale zdaje sobie sprawę, czym jest gra dla "Gieksy". - Kto był choć raz na Bukowej doskonale wie, że presja wyniku tutaj jest ogromna, ale jestem do tego przyzwyczajony.
Sasin i Zganiacz zostają w Koronie
Zapowiadane wcześniej transfery dwójki piłkarzy Korony - Mariusza Zganiacza (24 l.) i Pawła Sasina (25 l.) - do Odry Wodzisław nie dojdą jednak do skutku. Na odejście pomocników z Kielc nie zgodziły się władze tego klubu.