Ewa Kopacz dostanie 7 tysięcy recept

2010-01-14 13:33

Pacjenci ze Ślaska nie zamierzają płacić za niedbałość lekarzy. Źle wypełnione recepty, których nie przyjęli farmaceuci w aptekach wyślą bezpośrednio do minister zdrowia. Na biurku Ewy Kopacz może trafić nawet 7 tysięcy blankietów z błędami.

Problem z czytelnością recept istnieje nie od dziś. Do tej pory aptekarze robili jednak wszystko, żeby pomóc swoim klientom. Przeprawiali źle wypełnione recepty, dopisywali niezbędne do wydania leków informacje. Teraz jednak ma się to zmienić.

Przeczytaj koniecznie: Minister Kopacz, niech Pani zwolni

NFZ nie będzie zwracał pieniędzy za refundowane leki jeśli recepta będzie nieczytelna lub z błędem. Pacjenci będą mieli rajski wybór, albo zapłacą pełną kwotę, albo muszą wrócić do lekarza, żeby ten wypisał nową receptę. Tak przynajmniej chce ministerstwo zdrowia, które forsuje nowe przepisy.

Dlatego też śląscy pacjenci postanowili pokazać Ewie Kopacz, co myślą o wprowadzeniu odpowiedzialności zbiorowej. Zbierają lekarskie bazgroły i zamierzają pokazać szefowej resortu zdrowia, gdzie jest źródło problemu i kto powinien ponieść konsekwencje.

Patrz też: Ewa Kopacz: Umrę za 3 lata

Recepty mają dotrzeć do ministerstwa w przyszłym tygodniu. Organizatorzy akcji twierdzą, że na razie wysłali 7 tysięcy nieczytelnych blankietów. Kolejne będą słać systematycznie – aż ministerstwo zareaguje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki