Gangster w przerwie odbywania kary założył... KOLEJNY gang

PMar

2019-06-28 9:31

Niestety, często zdarza się, że gdy wielkie pieniądze z przestępstw przyzwyczajają bandytów do luksusów, to ich późniejsza resocjalizacja nie zawsze przynosi efekty. Szczecińscy funkcjonariusze policji oskarżyli dwóch lokalnych gangsterów, o założenie i kierowanie grupą, która zajmowała się produkowaniem amfetaminy na bazie holenderskich odczynników i planowała nad dużą skalę przemyt marihuany z Hiszpanii do Polski. Najciekawszy w tej historii jest fakt, że jeden z mężczyzn założył ten gang (przy pomocy m.in. swojej konkubiny) w czasie, w którym miał przerwę w odbywaniu kary za kierowanie innym gangiem!

Najnowsze z działu

Katowice w smartfonie

Zwiedzaj Katowice z aplikacją

Tekst sponsorowany

Szukuj się na rabaty do -50%

Allegro Smart! Week potrwa od 13 do 22 maja, ale świętujemy znacznie wcześniej

Tekst sponsorowany

ważne

NBP INFORMUJE

Materiał sponsorowany

warto wiedzieć

Jak sprawdzić, czy samochód jest ubezpieczony?

Materiał reklamowy

Prawda / Fałsz!

Sprawdź, czy wiedziałeś to o Polsce w Unii Europejskiej?

Jak informuje portal tvp.info.pl, z ustaleń śledczych z Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej wynika, że dwaj gangsterzy: Jerzy Ł. i Daniel K. stworzyli gang, który początkowo zajmował się produkcją znacznych ilości amfetaminy. Gangsterzy zajęli się także przemycanie do Polski marihuany uprawianej w Hiszpanii.

Obaj bossowie byli w przeszłości karani za przestępstwa narkotykowe i w swej działalności wykorzystywali więzienne kontakty. Są dobrze znani w szczecińskim podziemiu kryminalnym.

Polecany artykuł:

Wielka akcja CBŚP! Zatrzymano „Wojasa” gangstera z grupy Bukaciaka

Z ustaleń śledczych wynika, że Jerzy Ł. założył swój gang, w czasie przerwy w odbywaniu kary więzienia. Odsiadywał wyrok 9 lat więzienia za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą trudniącą się kradzieżą m.in. ciągników, specjalistycznych maszyn budowlanych czy zwykłych samochodów. Ekipa Jerzego Ł. działała w latach 2008-2010 na terenie Niemiec i Szwecji, a skradzione pojazdy trafiały do dziupli gangu w Kołczewie. Gdy gangster wyszedł z więzienia „na przerwę” nie wrócił już za kraty. Wpadł jesienią 2018 r. i teraz czeka na proces w areszcie.