Grabarczyk wyleci za autostrady

2009-03-08 21:01

W czasie ostatniego posiedzenia rządu na głowę szefa resortu infrastruktury Cezarego Grabarczyka poleciały gromy. Do tej pory premier zarzekał się, że zmieni skład swojego gabinetu tylko w "sytuacji krytycznej". Czy opóźnienia w budowie autostrad okażą się wystarczającym powodem?

Jak ustalił "Dziennik", Tusk był bardzo niezadowolony, gdy okazało się, że nie uda się zdążyć na Euro 2012 z budową autostrady A2, co było jednym z priorytetów rządu. - A teraz to jeden z największych problemów Tuska - przyznaje osoba z otoczenia premiera.

Ministerstwo zerwało rozmowy z firmami, które miały budować odcinek autostrady A2 Stryków - Konotopa. Z powodu kryzysu nie mają na to pieniędzy. Grabarczyk oznajmił, że rząd bierze sfinansowanie budowy tego odcinka na siebie. Przetarg ma przeprowadzić Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Choć ministerstwo zapewnia, że opóźnień nie będzie, eksperci są przekonani, że w tej sytuacji niemożliwe jest ukończenie autostrady na Euro 2012. A tą drogą mieli dostać się do Warszawy kibice z Europy Zachodniej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki