Każdy dzień poszukiwań bibliotekarza oskarżonego o odcięcie głowy swojej nauczycielce włoskiego daje nowe tropy. Po tym jak na Kajetana Poznańskiego wydano europejski nakaz aresztowania, zatrzymanie go stało się priorytetem dla kryminalnych na całym kontynencie. Szukają go we Włoszech, gdzie planował wylot pod koniec lutego. Szukają go w Anglii - tam mieszka jego najlepszy przyjaciel ze studiów. Szukają we Francji.
- Dostajemy stamtąd sygnały, a francuska telewizja przygotowuje o nim materiał - mówi detektyw Krzysztof Rutkowski (56 l.), który za wskazanie miejsca pobytu Poznańskiego wyznaczył 50 tys. zł nagrody.
Namierzają go także nasi policjanci, a w szczególności ci z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu, która prowadzi poszukiwania. To właśnie z Wielkopolski spływa najwięcej sygnałów o mordercy.
- Mieliśmy informację, że Poznański bierze udział w niedzielnej mszy, innym razem, że ktoś go widział na ogródkach działkowych. Te tropy się nie potwierdziły, ale weryfikujemy wszystko - mówią policjanci. Rutkowski Patrol śledzi poczynania najbliższych przyjaciół Hannibala, a rodzina jest pod stałą obserwacją policji.
Mimo makabrycznych czynów, jakie zarzuca się Poznańskiemu, bliscy się od niego nie odwrócili. Matka, wpływowa pani prokurator, oraz ojciec, wzięty architekt, opłacili Kajetanowi najlepszego adwokata w stolicy. Dopóki Poznański jest nieuchwytny, jego adwokat ma czas na szykowanie strategii obronnej.
Sprawdź: Historia zbrodni Kajetana Poznańskiego. Wszystko co wiemy o morderstwie. NOWE FAKTY