provident

i

Autor: Shutterstock

Dobrze być razem

Historia jak z bajki

2023-11-24 0:00 Materiał sponsorowany

Praca doradczyni obfituje w rozmaite historie. Niektóre na długo pozostają w pamięci, szczególnie gdy szczęśliwie się kończą. Taką historię opowiedziała nam Renata Łasut, Doradczyni Klienta, która od 8,5 roku obsługuje klientów w Żywcu.

– Jako Doradczyni Klienta w firmie Provident ma pani już całkiem długi staż i na pewno spotkała na swojej zawodowej drodze mnóstwo osób w wielu różnych sytuacjach. Która historia klienta lub klientki najbardziej utkwiła pani w pamięci?

– Zdecydowanie przypadek mojej imienniczki pani Reni. Ta historia wydarzyła się, gdy byłam jeszcze świeżynką w Providencie, a to, jak się rozwinęła, jest tak nieprawdopodobne, że wręcz przypomina bajkę. Pani Renata znalazła się wtedy na życiowym zakręcie: straciła pracę, rozwiodła się, nie wiedziała, w którą stronę powinna dalej w życiu pójść. Potrzebowała pieniędzy, a koleżanka doradziła jej skorzystanie z usług mojej firmy. I tak właśnie trafiłyśmy na siebie, to był 2015 rok.

– Jak dalej potoczyły się losy pani Reni?

– Po skorzystaniu z naszej pomocy mogła wreszcie opłacić kursy zawodowe i spełniła swoje marzenie o byciu stylistką paznokci w przeciągu zaledwie roku. Ale to nie był koniec pozytywnych zdarzeń. Pewnego dnia na pedicure przyszedł do pani Reni dość nieśmiały klient. Dziś są bardzo szczęśliwym i udanym małżeństwem.

– To rzeczywiście brzmi bajkowo! Czy ta historia jakoś wpłynęła na pani późniejszą pracę z klientami?

– Na pewno! I myślę, że wpłynęła nie tylko na moje życie zawodowe, ale w ogóle podejście do ludzi i życia. Zmieniła też moje poglądy na wiele spraw. W jednym momencie można nie mieć nic, aż tu nagle wszystko odmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Wystarczy chcieć, uparcie dążyć do celu i spotkać właściwych ludzi na swojej drodze. Ogromnie się cieszę, że mogłam być częścią tej historii. Pani Renia zresztą sama powtarza od czasu do czasu, że ja i moja firma dołożyliśmy swoją cegiełkę do budowy jej nowego życia.

provident

i

Autor: Materiał prasowy

– Powtarza? Czyli po tych ośmiu latach nadal utrzymujecie panie kontakt?

– Jak najbardziej! Pani Renia wciąż jest naszą klientką, tyle że teraz ja również korzystam z jej usług, gdy potrzebuję zadbać o wygląd swoich paznokci. To prawdziwa profesjonalistka. Zawsze chętnie służę jej pomocą jako Doradczyni Klien - ta, ale bywa również, że spotka - my się prywatnie na kawę i luźne rozmowy. Jak mówi, z usług Providenta korzysta nadal jednocześnie z potrzeby i sentymentu, jednak między nami wywiązała się wyjąt - kowa więź, wychodząca poza relację doradca-klient.

– Przyznam, że niełatwo było złapać panią na rozmowę, ciągle jest pani w trasie. Dziękuję, że znalazła pani dla nas chwilę między klientami. Chyba lubi pani swoją pracę?

– Ja kocham swoją pracę! Wiele osób mówi, że praca z ludźmi jest jedną z trudniejszych. Oczywiście bywa bardzo wymagająca, a w swojej karierze spotykałam się i wciąż spotykam z przeróżnymi historia - mi, nieraz bardzo smutnymi, ale każdego dnia budzę się z myślą, że jestem we właściwym miejscu i nie mogłabym robić niczego innego. Takiej satysfakcji i zadowolenia życzę każdemu.

– Rzeczywiście, gdy opowiada pani obyciu Doradczynią Providenta, słychać w pani głosie dużą ekscytację. To wspaniałe, że odnalazła pani swoją drogę, podobnie zresztą jak pani klientka, o której rozmawiamy. Może miałaby pani coś do przekazania oso - bom wciąż poszukującym swojego celu wżyciu? Może praca doradcy jest właśnie dla nich?

– Przede wszystkim chciałabym tym osobom przekazać, żeby nie traciły wiary. Ja odkryłam to, co naprawdę chcę w życiu robić, w wie - ku trzydziestu paru lat. Zanim trafiłam do Providenta, pracowałam w miejscu, gdzie nie miałam specjalnych możliwości rozwoju. I rzeczywiście, tak jak u pani Reni, wszystko może zmienić się na lepsze w stosunkowo krótkim czasie. Jej historia zawsze gdzieś mi towarzyszy, między innymi dlatego, że wydarzyła się na początku mojej, jak się okazało, wymarzonej kariery. Dziś wiem, że chcę pisać kolejne happy end’y do kolejnych historii moich klientów. A proszę wierzyć, jest ich tyle, że starczyłoby na całą książkę.

provident

i

Autor: Materiał prasowy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki