Isabel Marcinkiewicz: Kazimierz ZOSTAWIŁ mnie na sylwestra i poszedł ze znajomym się BAWIĆ!

2015-01-08 10:41

Isabel Marcinkiewicz ma za złe Kazimierzowi to, że zostawił ją samą w noc sylwestrową. Isabel wspomina, że 31 grudnia odwiedził ją na zaledwie 40 minut, a potem poszedł bawić się ze swoim znajomym. W Nowy Rok nawet do niej nie zajrzał...

Isabel Marcinkiewicz ma żal do Kazimierza, że wcale nie dbał o nią tak jak to przedstawiał w mediach. Isabel w swoim pamiętniku wyznała, że najbardziej za złe ma mu to, że wcale nie spędził z nią sylwestra, nocy na której tak bardzo jej zależało:

- W sylwestra pojawił się tuż po południu. Przyszedł na 40 minut. Spytałam, czy ma jakieś plany na wieczór. Powiedział, że spotyka się ze znajomym. Zaproponowałam, żeby odwiedzili mnie razem. W końcu to magiczna noc. Widziałam, że się skrzywił. Wychodząc, rzucił tylko: "Szczęśliwego nowego roku". Dał buziaka i wyszedł - wspomina Isabel.

Zobacz też: Kazimierz Marcinkiewicz MA PLAN! Najpierw wyleczy Isabel, a potem WRACA do polityki! Oto noworoczne postanowienie byłego premiera

W Nowy Rok nie było wcale lepiej:

- Nie odwiedził mnie. Nie przyszedł także w Nowy Rok. Napisał, że nie może przyjechać, bo wczoraj przesadził z alkoholem, dogorywa i nie powinien jeździć samochodem. Dodał, że na szczęście gra liga angielska. Ale tego samego dnia wieczorem poszedł do telewizji. Do mnie nie przyjechał. Jak jest się przy kimś, kogo się kocha, to się postępuje zdecydowanie inaczej - podkreśla Isabel.

CAŁY PAMIĘTNIK ISABEL CZĘŚĆ I: Spowiedź Isabel Marcinkiewicz: Kaziu już mnie nie kocha. Kopnął mnie w d**ę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki