Jak urzędnicy traktują policję?

2009-05-05 18:41

Co zrobić gdy przez nieuwagę zapomni się torebki? Można na przykład wezwać „niebieską taksówkę”. Tak przynajmniej zrobiła jedna z urzędniczek Kancelarii Prezydenta, która w akcję poszukiwawczą zaangażował policjantów z dwóch powiatów.

Wszystko zaczęło się w kaliskim ratuszu. Pracownica Kancelarii Prezydenta była tam z wizytacją. Z Kalisza ruszyła do kolejnego miasta - Turka, w międzyczasie zorientowała się jednak, że nie ma torebki.

O całej sprawie natychmiast powiadomiła policję w Kaliszu. Ta szybko namierzyła zgubę i zorganizowała „akcję ratunkową”. Na czym ona polegała? Jak donosi RMF FM z Kalisza w natychmiast został wysłany radiowóz z torbą na pokładzie. Ponieważ nie mógł on dojechać do Turka dowiózł torebkę do granic powiatu, tam czekał już drugi samochód policyjny z zapominalską właścicielką.

Kto wpadł na pomysł takiego wykorzystywania policyjnego sprzętu? Tego oczywiście nie wiadomo. Kancelaria sprawy nie komentuje, a komendant policji w Kaliszu twierdzi, że to była sytuacja nadzwyczajna ponieważ chodziło o teczkę z ważnymi dokumentami.

Inne zdanie mają jednak sami funkcjonariusze, którzy musieli robić za „niebieską taksówkę”. To oni powiadomili media o całej sprawie, a w rozmowie z radiem RMF kategorycznie twierdzili, że nie dostarczali żadnych dokumentów a modną damską torebkę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki