Jasień: Rodzice skatowali noworodka i utopili w odchodach w wychodku

2011-01-24 13:57

Bestie, które w tak okrutny sposób pozbawiają życia bezbronne dziecko powinny smażyć się w piekle! 41-latka i jej 45-letni kochanek z Jasienia (woj. lubuskie) bez cienia skruchy skatowali swojego nowo narodzonego synka, a kiedy chłopczyk jeszcze żył wynieśli jego udręczone ciałko na podwórko i utopili w odchodach w wychodku. Żeby mieć pewność, że nie żyje wyciągnęli go jeszcze raz z fekaliów, znowu dotkliwie pobili i wrzucili do latryny.

Horror jaki rozegrał się na jednej z posesji w Jasieniu wstrząsnął nie tylko sąsiadami dzieciobójców, ale i prokuratorami oraz  policjantami, którzy wyciągali z wychodka zwłoki skatowanego maleństwa. O makabrycznej zbrodni donosi portal gazeta.lubuska.pl.

Śledczy są tak wstrząśnięci rozmiarem tragedii, że nie chcą mówić o drastycznych szczegółach. Ujawniają jednak, że mordercami dziecka, które całe i zdrowe przyszło na świat 13 stycznia są jego rodzice – 41-letnia matka oraz jej 45-letni kochanek.

Przeczytaj koniecznie: Warmińsko-mazurskie: Urodziła i zabiła dziecko w ubikacji

Pozbawieni człowieczych odruchów zwyrodnialcy w okrutny sposób pozbyli się dziecka zaraz po porodzie. Najpierw skatowali noworodka, a potem postanowili go utopić w stojącej na podwórku latrynie. Ciałko chłopczyka zanurzyli w odchodach. Żeby mieć pewność, że zginie w tych męczarniach wyciągnęli go z wychodka po raz kolejny dotkliwe pobili, a zwłoki jak śmieć wyrzucili do latryny.

Mordercy noworodka zostali zatrzymani dwa dni po dokonaniu zbrodni. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze postawiła im zarzut dzieciobójstwa. Najbliższe trzy miesiące spędza w areszcie, a potem o ich losie zdecyduje sąd. Za kratkami więzienia 41-latka i 45-latek mogą spędzić dożywocie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki