Jazda quadem zakończyła się ŚMIERTELNIE! 5-latek zginął na miejscu

2014-06-09 4:00

Podobno wzięli quada w tajemnicy przed rodzicami i ruszyli w rajd po lesie. Przejażdżka skończyła się tragedią: pojazd prowadzony niewprawną ręką dziesięcioletniego dziecka uderzył w drzewo. Jego pięcioletni kuzyn Wiktor nie przeżył zderzenia.

Mieszkańcy Dźwierszna Małego (woj. wielkopolskie) są wstrząśnięci sobotnią tragedią. Ale twierdzą, że nie doszłoby do niej, gdyby rodzice lepiej pilnowali swoich dzieci, a przede wszystkim, gdyby nie zezwalali im na jazdę quadem po lesie.

- Bo oni już wcześniej jeździli po okolicy polnymi drogami - opowiadają mieszkańcy.

Samowolka?

Tego popołudnia chłopcy bawili się obok domu położonego w samym sercu pięknego lasu niedaleko Łobżenicy, w połowie drogi między Piłą a Bydgoszczą. Tata Wiktora razem ze swoim bratem, który przyjechał z rodziną w odwiedziny, był zajęty przy drewnie, a mamy krzątały się po domu.

Rodzice zarzekają się, że nic nie wiedzieli o tym, że dzieci zamierzają pojeździć na quadzie, że chłopcy wzięli kluczyki do pojazdu bez pytania i pozwolenia. Być może to prawda, chociaż quad to nie rower, na którym można pojeździć, nie czyniąc hałasu. Jakkolwiek było, nic już nie cofnie tragedii. Maszyna o pojemności 125 cm sześciennych należąca do ojca Wiktora - Ireneusza J. okazała się zbyt dużym wyzwaniem dla 10-latka. Chłopiec rozpędził się i dosłownie kilkadziesiąt metrów od domu nie zapanował nad pojazdem i uderzył w drzewo.

Dzieci jechały quadem! Przejażdżka skończyła się na drzewie

Policja ustala, kto zawinił

Gdy rodzice zorientowali się, co się stało, własnym samochodem zawieźli dzieci do szpitala w Pile.

- W szpitalu lekarze stwierdzili zgon młodszego chłopca - mówi Andrzej Latosiński, oficer prasowy z pilskiej policji. - Starszy kuzyn miał więcej szczęścia. Ma złamaną żuchwę i ogólne potłuczenia, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Rodzice zostali już przesłuchani przez policję.

- W chwili wypadku byli trzeźwi - mówi Latosiński.

Jeszcze nie wiadomo, czy zostaną im postawione jakieś zarzuty (na przykład narażenia dzieci na utratę zdrowia i życia, za co grożą nawet 3 lata więzienia), czy też zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako nieszczęśliwy wypadek.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail

Czytaj: Węgrowiec. Kuzyni gwałcili 11-latkę, dziewczynka jest w ciąży, czeka ją ABORCJA!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki