Jechali nad morze

2008-07-14 4:00

Jechali na wakacje do Władysławowa. Niestety, ich podróż zakończyła się tragicznie. W makabrycznym wypadku w Brudzowicach zginęła czteroosobowa rodzina.

Dramat rozegrał się w sobotę około godziny 5.30 w rejonie tzw. czarnego punktu. Kierujący bmw 45-letni mężczyzna prawdopodobnie chciał wyprzedzić jadący przed nim samochód. Zjechał na lewy pas, którym jechało jednak inne auto. Kierowca gwałtownie wrócił na swój pas, ale w tym momencie stracił panowanie nad kierownicą. Rozpędzone bmw wypadło z drogi i z impetem uderzyło w betonowy mostek. Na miejscu zginęli kierowca auta, jego żona i dwoje dzieci.

W Gliwicach na ulicy Tarnogórskiej 23-letni kierowca peugeot zjechał na chodnik i ściął słup latarni ulicznej. Na miejscu zginął 22-letni pasażer. - Okazało się, że kierowca miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu - mówi Piotr Bieniak ze śląskiej policji.

W Bielsku-Białej 21-letni kierowca ranault thalia na przejściu dla pieszych potrącił śmiertelnie 66-letniego mężczyznę. Również w Szczyrku pod kołami audi A6 zginął 68-letni pieszy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki