Kaczyński chce skasować ciepłe posady

2009-03-23 18:16

Prezes PiS domaga się szybkich zmian w prawie, które doprowadzą do likwidacji tysięcy etatów w gabinetach politycznych, które chętnie tworzą ministrowie i samorządowcy. Dzięki temu mogą "upychać" tam oddanych działaczy partyjnych.

Jarosław Kaczyński uważa, że trzeba skończyć z marnotrawstwem publicznych pieniędzy. - Jeszcze w tym tygodniu złożymy odpowiedni projekt ustawy. Nie ma w tej chwili żadnego powodu, by zatrudniać kilkanaście tysięcy pracowników politycznych, bardzo różnie dobieranych - tłumaczy były premier.

Rzecznik klubu PiS, Mariusz Błaszczak, kibicuje szefowi partii. - Uważamy, że należy skasować wszystkie stanowiska w gabinetach politycznych - ucina krótko Błaszczak. Podkreśla, że wynikające tylko z tego tytuły oszczędności dla budżetu mogą wynieść prawie 500 mln zł.

Zaoszczędzone pieniądze mogłyby trafić na pomoc bezrobotnym. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, dzisiaj bezrobocie wśród ludzi do 25. roku życia sięga przeszło 21 proc., a prognozy mówią o 30 proc. - To jest zapowiedź katastrofy, szczególnie w mniejszych miastach. Będzie się ona odbijała na życiu młodego pokolenia przez dziesięciolecia - zaznacza prezes PiS.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki