Kaczyński gdzieś się zawieruszył

2010-09-10 5:50

Lech Kaczyński (+61 l.) "przez przypadek nie został doradcą Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Ale sam sobie winien, bo się gdzieś na cztery dni zawieruszył. Wszedł do stoczni, jak już zamknęliśmy skład grupy ekspertów".

W taki sposób zmarłego prezydenta wspominała w swojej opowieści "O pamięć dla nich walczyliśmy" nieżyjąca już dziś Alina Pieńkowska (+50 l.), sygnatariusza Porozumień Sierpniowych, która była jednym z organizatorów strajku w Stoczni Gdańskiej. Wspomnienia Pieńkowskiej opublikowane po raz pierwszy osiem lat temu przypomniał właśnie "Tygodnik Powszechny".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki