Ale jak się okazuje, sam w 2010 roku zniechęcał do udziału w referendum nad odwołaniem ówczesnego prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego (68 l.).
Wczoraj przepraszał za takie działanie i bronił się, tłumacząc, że czym innym jest wypowiedź szefa partii, a czym innym wypowiedź premiera.