Kaczyński wygra tylko z Marcinkiewiczem, przegra z Palikotem

2010-01-31 10:26

Który z polityków związanych z Platformą Obywatelską zastąpi Donalda Tuska (54 l.) w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego? Szef rządu ma kolejny twardy orzech do zgryzienia. Na pewno nie powinien stawiać na Kazimierza Marcinkiewicza (51 l.).

Jak wynika z sondażu przygotowanego na zlecenie "Super Expressu", były premier, a ostatnio znany bardziej jako mąż Isabel z Brwinowa, przegrałby w drugiej turze z Lechem Kaczyńskim (61 l.). Na szczęście dla Tuska pozostali ewentualni kandydaci PO nie mieliby problemu z pokonaniem obecnego prezydenta. Starcie z Kaczyńskim wygrałby nawet... Janusz Palikot (46 l.).

Patrz też: Tusk nie chce być prezydentem

Po decyzji premiera, który ogłosił, że nie zamierza startować w wyborach prezydenckich, w PO rozkręciła się karuzela z nazwiskami ewentualnych zastępców Tuska. Postanowiliśmy sprawdzić, który z kandydatów Platformy ma największe szanse na pokonanie Lecha Kaczyńskiego i prezydenturę. Z sondażu przygotowanego przez instytut Homo Homini jednoznacznie wynika, że czołowi politycy PO nie mieliby najmniejszych problemów z wygraniem z obecnym prezydentem.

Bronisław Komorowski (58 l.), Radosław Sikorski (47 l.) oraz Jerzy Buzek (70 l.) w drugiej turze wyborów zdobyliby ponad dwa razy więcej głosów niż Kaczyński. Starcie z kandydatem PiS wygraliby także Hanna Gronkiewicz-Waltz (58 l.) - 21 proc. więcej, Grzegorz Schetyna (47 l.), Jan Krzysztof Bielecki (59 l.), a nawet nadworny krytyk głowy państwa - Janusz Palikot.

Nic więc dziwnego, że kontrowersyjny lubelski polityk łapie wiatr w żagle. - To ważny i wspaniały sygnał społeczny. Chętnie wystartuję i wygram, jeśli PO zorganizuje prawybory - mówi "Super Expressowi" Palikot.

Kazimierz Marcinkiewicz gorszy od Kaczyńskiego

Zgasła za to gwiazda Kazimierza Marcinkiewicza. Jeszcze niedawno "robił" za męża stanu i był liderem wszystkich sondaży popularności. Perypetie osobiste i liczne gazetowe sesje z młodziutką żoną sprawiły, że nie ma już chyba szans na powrót do wielkiej polityki. A jeszcze niedawno rękę po Marcinkiewicza wyciągała właśnie PO (miał być liderem warszawskiej listy w wyborach do Europarlamentu).

Przeczytaj koniecznie: Marcinkiewicza love story

Sondaż "SE" pokazuje, że Donald Tusk ma z kogo wybierać. Kłopot mają jednak liderzy PiS. Wygląda na to, że ich wielka radość po wycofaniu się Tuska z prezydenckiego wyścigu była przedwczesna. - Ten sondaż pokazuje, że musiałaby się zdarzyć jakaś megakatastrofa wizerunkowa Platformy Obywatelskiej, żeby Lech Kaczyński miał realne szanse na reelekcję - uważa Sebastian Chachołek, specjalista od marketingu politycznego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki