Kamiński trenuje do Brukseli

Podpatrzyliśmy kandydata PiS w jednej z restauracyjek na Mokotowie. Był wczesny wieczór, a Kamiński wpadł tam ze swoim znajomym na spóźniony obiad i mały browarek. A jak twierdzą znawcy, piwo to znakomity dodatek do posiłków: ułatwia trawienie, przyspiesza rozkładanie tłuszczu, koi nerwy. Piwny trening przyda się Kamińskiemu także z innych względów. W Brukseli nie ucieknie bowiem przed złocistym trunkiem. Tam polityk będzie miał do wyboru nawet kilkaset gatunków piwa. Delikatne jasne o posmaku pomarańczy czy wiśni; aromatyczne ciemne i ciężkie; lekkie jasne pszeniczne... Pozostaje tylko kwestia smaku i możliwości. Tak więc drobna zaprawa na pewno się przyda.