Kanclerz Donald Tusk?

2009-11-21 13:09

Wczoraj i dziś rząd podsumowuje swoje dokonania. Premier chce mówić o planach na przyszłość i jak już zasygnalizował będzie o zmianach w konstytucji. Nieoficjalnie mówi się, że Donald Tusk chce promować model kanclerskich rządów, czyli mocną pozycję premiera, a słabszą prezydenta.

- Nie należy w każdej sytuacji puszczać przodem propagandy przed rzetelną debatą. Prezydentura jest zła, a premierostwo jest dobre, czyli jak rozumiem to ma być dobra idea. No chyba tak się nie prowadzi debaty konstytucyjnej. Debata konstytucyjna może i by się przydała, ale w spokojnych okolicznościach, w spokojny sposób, kiedy nawzajem wyjaśniamy sobie swoje racje. No to jest poważna rzecz. Jeżeli ktoś chce rzeczywiście zmiany konstytucji, to dobrze wie jak to się robi po to, żeby mieć realny z tego efekt - mówi Władysław Stasiak szef kancelarii prezydenta.

Stasiak twierdzi jednak, że prezydent w Polsce wcale nie ma zbyt mocnej władzy:

- Jeżeli pan porówna z Francją, to nasz prezydent jest daleko w tyle. Ale nawet w Niemczech prezydent czasem odmawia podpisania konstytucji, przepraszam, oczywiście ustawy i już, i po prostu jest nie podpisana. To, że mamy różne władze, różne organy w Polsce to jest chyba rzecz normalna i dobra. Jeżeli natomiast ktoś chce uczytelnienia konstytucji, wskazania lepszej kompetencji władz, to dobrze, porozmawiajmy.

Według nieoficjalnych informacji, w przyszłym tygodniu pod kierownictwem marszałka sejmu Bronisława Komorowskiego mają się rozpocząć konsultacje polityczne nad propozycjami zmian w konstytucji. Propozycje są autorstwa trzech byłych prezesów Trybunału Konstytucyjnego Jerzego Stępnia, Andrzeja Zolla i Marka Safjana. Proponują oni m.in. ograniczenie władzy prezydenta.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki