Pogrzeb braci Supersonów w Przeworsku
Słońce najpewniej chciało przypomnieć, ile zrobili dla regionu. 5 grudnia w Przeworsku zima nie zaatakowała, a za to ustąpiła miejsca ładnej pogodzie. W tych okolicznościach przyrody, tłumy żegnały braci Mariusza i Krzysztofa Supersonów. - Łączyło ich braterstwo krwi, wychowanie, dom rodzinny, praca, związana z prowadzeniem firmy. Złączyła ich w końcu tajemnica śmierci - mówił ksiądz, odprawiający mszę świętą żałobną. Kapłan pocieszał rodzinę, przyjaciół i współpracowników młodych przedsiębiorców. Podczas mszy przywoływał m.in. postać Hioba, wspominał też o Piecie. W trakcie ceremonii wielokrotnie padały piękne słowa o wpływie Mariusza i Krzysztofa na życie lokalnej społeczności. Dalszy ciąg materiału znajduje się pod galerią ze zdjęciami z pogrzebu w Przeworsku.
Fragment piosenki Edyty Geppert poruszył żałobników
Podczas mszy głos zabrał Starosta Przeworski Dariusz Łapa. Przedstawiał on braci jako dobrych i życzliwych mężczyzn. Do żałobników trafił również fragment wielkiego przeboju legendy polskiej muzyki, Edyty Geppert.
- Przed wielu laty śpiewała tak: "Uparcie i skrycie, och życie kocham cię, kocham cię, kocham cię nad życie. W każdą pogodę, potrafią dostrzec oczy moje młode, niebezpieczną twą urodę. Kocham Cię życie. Poznawać pragnę cię, pragnę cię, pragnę cię w zachwycie (...). Wierzę w światełko, które rozprasza mrok. Wierzę w niezmienność nadziei, nadziei, co drogę wskaże we mgle. Nie zdradzi mnie, nie opuści mnie. Och życie kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię nad życie". Słowa tej piosenki są dobrze wszystkim znane i możemy stwierdzić, że utożsamiają życie świętej pamięci Mariusza i Krzysztofa - usłyszeli żałobnicy.
Rozwijanie pasji, realizacja planów zawodowych i tych najważniejszych - rodzinnych. Właśnie te kwestie były najważniejsze dla braci Supersonów, właścicieli firmy Sup-Fol. Lokalne władze zapewniają, że będą wspierać "kontynuację ich dzieła". - Dziękujemy za dar ich życia, za spędzone wspólne lata i chwile. Te wzniosłe i te trudne. Dziękujemy wszystkim tu obecnym, którzy zetknęli się z Krzysztofem i Mariuszem. Żaden ból nie jest porównywalny z tym po utracie dziecka - mówił przyjaciel zmarłych.
Katastrofa śmigłowca pod Rzeszowem
Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie w poniedziałek 1 grudnia 2025 roku wszczęła śledztwo w sprawie wypadku. Katarzyna Drupka, zastępca Prokuratora Okręgowego wskazała na bardzo trudne warunki atmosferyczne, które panowały tego feralnego dnia: "gęsta mgła ograniczała widzialności do kilkunastu metrów". Na miejscu znaleziono dokumenty wskazujące na to, że dzień przed katastrofą, helikopter przeszedł pozytywnie przegląd techniczny w specjalistycznej firmie. Sekcja zwłok ofiar wykazała niemal zbieżne złamania mnogie kości czaszki, uraz czaszkowo-mózgowy, złamania żeber z uszkodzeniem mnogich narządów wewnętrznych, co biegły określił jako uraz wielonarządowy.
Czytaj więcej tutaj: Tragedia na Podkarpaciu. Śmigłowiec rozbił się na drzewach. Sekcja zwłok ujawnia wstrząsające szczegóły