Katastrofa ekologiczna w Żywcu. Wielki pożar wytruł ryby

2018-04-27 5:15

Strażacy ugasili płonący zakład chemiczny w Żywcu (woj. śląskie), jednak pożar spowodował katastrofę ekologiczną. Chemikalia dostały się do burzowych studzienek, a potem do rzeki. Soła wyrzuciła na brzeg setki śniętych ryb.

To wędkarze pierwsi podnieśli alarm, że po pożarze, do jakiego doszło w poniedziałek, skażona została woda. - W ciągu dwóch godzin na niewielkim odcinku pomiędzy dwoma mostami na Sole w Żywcu zebraliśmy kilkaset śniętych ryb różnych gatunków. To jasne, że padło ich znacznie więcej. Po prostu popłynęły dalej do jeziora Żywieckiego. Co gorsza, wiele z tych ryb było w okresie tarła. Były pełne jajeczek, których już nie złożą - załamuje ręce Wojciech Duraj (45 l.), prezes Polskiego Związku Wędkarskiego w Bielsku-Białej.

Nie wiadomo, jak dużo chemikaliów dostało się do wód. Na terenie zakładu, który spłonął, było kilkadziesiąt tysiąclitrowych pojemników z rozpuszczalnikiem. Wraz z gaśniczą pianą i wodą jakaś część rozcieńczalnika musiała dostać się do kanałów, a nimi do wody.

Tymczasem Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska twierdzi, że w Sole nie ma zanieczyszczeń. Potwierdza jedynie, że takowe są w potoku Sienka. Ten ostatni jednak wpływa przecież do Soły.

Zobacz także: Śrem. Gigantyczny pożar WYSYPISKA ŚMIECI [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki