Swoim zachowaniem zmusił innych kierowców do nagłego zatrzymania i ustąpienia mu pierwszeństwa. Michał J. (60 l.) przyznał się do wykroczenia i zgodził się przyjąć 250 zł mandatu. Po chwili zmienił jednak zdanie. Oświadczył, że w podróży był od kilku godzin, był zmęczony i toÉ tłumaczy, że nie był w stanie dostrzec wszystkich znaków! Argumentację 60-latka oceni sąd grodzki.
Kierowca pirat rżnął głupka
2008-08-06
4:00
Policjanci z Mokotowa zatrzymali do kontroli drogowej mieszkańca Słupska, który z pasa przeznaczonego jedynie do skrętu w prawo ruszył na wprost.