Firma Gedeon Richter Polska sprawdziła, jak Polki oceniają swoje życie seksualne. Raport „Seksualna Mapa Polki” pokazuje, że Polkom zdarza się zgadzać na seks, mimo że nie mają na to ochoty. Zdarza się im też udawać orgazm – deklaruje to aż 51 proc. badanych. Za ten stan rzeczy odpowiada w pewnej mierze nasza obyczajowość, nakazująca szanować tzw. obowiązek małżeński czy po prostu chęć niesprawiania przykrości partnerowi. Jednak alarmująca jest główna przyczyna spadku libido polskich kobiet - według raportu tym, co zniechęca nas do współżycia, jest przede wszystkim zmęczenie. Wskazuje na nie aż 61 proc. respondentek! Nie bez znaczenia jest też tu jakość naszej relacji oraz stan kobiecego zdrowia.
Higiena codzienności
Badanie „Seksualna Mapa Polki” obnażyło smutny fakt, że na seks często zwyczajnie już nie starcza nam siły. Polki obarczone są często wieloma rolami społecznymi i nadal same muszą podołać licznym obowiązkom – domowym, ale też zawodowym. To drenuje z sił, pozbawia naturalnej przestrzeni na relaks i skupienia się na własnych potrzebach. Receptą na taki stan rzeczy na pewno jest przede wszystkim nauka dobrej komunikacji z partnerem, rodziną, by możliwe było lepsze rozplanowanie obowiązków.
Jednak ważne jest również uświadomienie sobie, że nie warto robić presji z tego, jak intensywne jest nasze życie seksualne. W częstotliwości zbliżeń możliwa jest wielka swoboda: nie dziś, to może jutro. Zgoda na to sprawi, że seks będzie bardziej przyjemny. W seksie najważniejsza jest bowiem intymność i bliskość.
Dlatego wcale nie musi dochodzić do penetracji z osobą partnerską, jeśli nasza relacja jest udana. Dobrą praktyką może być podjęcie masturbacji, zresztą taką aktywność deklaruje aż 58 proc. badanych. Samomiłość bywa dobrym sposobem na rozbudzenie w sobie większej swobody w myśleniu o seksie partnerskim. Tak, z medycznego i psychologicznego punktu widzenia, jest obecnie traktowana jak ważny element naturalnej fizjoterapii kobiety – na każdym etapie jej życia.
Warto też rozważyć, czy możemy włączyć partnera do czynności masturbacji. To zupełnie inny rodzaj stymulacji, który jednak paradoksalnie może nam pomóc osiągnąć większą satysfakcję z seksu partnerskiego. Możemy zaprosić osobę partnerską do wspólnej eksploracji nowo odkrytych miejsc dających nam rozkosz albo też zaprosić gadżety do sypialni, by wzmocnić doznania obu stron – podkreśla Kamila Raczyńska, edukatorka seksualna i menstruacyjna, trenerka kompetencji miękkich, prowadząca na Instagramie profil „Dobre Ciało”.
Nie bez znaczenia jest jednak też fakt, że w naszej sypialni spędzamy coraz więcej czasu przed szklanymi ekranami: komputera, telefonu, telewizora, które nas silnie angażują, pochłaniają energię. Zamiast więc poświęcić sobie nawzajem uwagę, wieczorem oddajemy się zabijaczom czasu – odwróceni do siebie plecami. Tak mijają kolejne minuty, orientujemy się, że jest późno, że trzeba iść spać. I na seks brak już przestrzeni. Warto więc umówić się wspólnie, że w łóżku poza spaniem i przyjemnością nie ma miejsca dla urządzeń elektronicznych.
Stres czy seks?
Kobiece libido jest też ściśle powiązane z emocjami. Raport to potwierdza. Tym, co poza zmęczeniem, podkopuje ochotę polskich kobiet na seks - jest złe samopoczucie (60 proc. badanych), smutne wydarzenie lub wiadomość (47 proc.), stresująca sytuacja (46 proc.) oraz problemy w relacjach z partnerem/partnerką (44 proc.). Niemal 25 proc. badanych wskazuje także na brak poczucia wsparcia ze strony partnera.
Nasze pożądanie jest reaktywne i proces jego budowania się wymaga więcej czasu niż męskie podniecenie. Krótko mówiąc, zwykle potrzebujemy większej liczby spełnionych warunków, by poczuć ochotę na seks. Duże znaczenie w powstawaniu libido odgrywa np. potrzeba poczucia bezpieczeństwa. Kobiety i mężczyźni inaczej reagują na sytuacje stresowe czy konfliktowe. Męski organizm w odpowiedzi na hormony stresu (adrenalinę i kortyzol) wydziela testosteron. Kobiecy w identycznej sytuacji - wydzieli oksytocynę, czyli hormon bliskości i zaufania. Być może to właśnie dlatego mężczyźni znacznie chętniej inicjują tzw. seks na zgodę po kłótni, a kobiety oczekują rozmowy, czułości i bliskości, by zakończyć konflikt i poczuć pożądanie – mówi Kamila Raczyńska.
Raport pokazuje też, jakie czynniki i okoliczności pomagają wspierać pożądanie u kobiet. W miłosny nastrój wprowadza Polki przede wszystkim romantyczny wieczór we dwoje (uważa tak 56 proc. badanych) oraz pozytywne relacje. Istotne są też romantyczne gesty ze strony osoby, z którą pozostają w związku: pocałunki, dotyk, poczucie bliskości (wskazuje na nie 13 proc. ankietowanych), komplementy czy czułe słowa (to ważne dla 6 proc.).
Zdrowe libido
To, czy mamy ochotę na seks, jest także ściśle powiązane z fazą cyklu miesiączkowego, grą hormonalną, ale także ze zdrowiem. Z raportu wynika, że 42 proc. Polek nie ma ochoty na seks w trakcie miesiączki, ale też z powodu problemów ze zdrowiem intymnym i bólu podczas stosunku – wskazuje na nie blisko co czwarta ankietowana.
Ból podczas stosunku (czyli dyspareunia powierzchowna lub głęboka) zawsze jest niepokojącym sygnałem, który powinien być zgłoszony do specjalisty. Najczęściej przyczyną dyspareunii powierzchownej (objawiającej się bólem i napięciem przy wejściu do pochwy) są nadmiernie spięte mięśnie dna miednicy. Często jest to też kwestia nieelastycznej blizny po nacięciu krocza podczas porodu. Z kolei dyspareunia głęboka (objawiająca się bólem w dole brzucha) może świadczyć o endometriozie. Jeśli kobieta boryka się z którymś z tych objawów, powinna poradzić się lekarza ginekologa i zostać skierowana na dalszą diagnostykę. Pomocna w obu przypadkach może być też fizjoterapia uroginekologiczna – ale by z tej profesjonalnej pomocy skorzystać, trzeba wiedzieć, że ból podczas współżycia nie jest normą. Nadal bardzo wiele kobiet słyszy od lekarza, że „taka ich uroda” lub żeby „napiły się winka na rozluźnienie”, co absolutnie nie powinno mieć miejsca i świadczy o braku profesjonalizmu. Inna smutna kwestia jest taka, że wciąż wiele kobiet uważa, że seks po prostu boli i jest to naturalne. To pokłosie braku edukacji seksualnej oraz przekazywanego z pokolenia na pokolenie krzywdzącego przekonania, że seks to „smutny obowiązek małżeński”, a te kobiety, które czerpią z niego radość i satysfakcję, są „zaburzone” lub – co gorsza – „puszczalskie”. Pokazuje to jak w soczewce nasze podejście do seksualności i przyjemności w ogóle, jakby przeżywanie rozkoszy i czerpanie radości z seksu było czymś niewłaściwym – mówi Kamila Raczyńska.
Brak ochoty na seks może też być cenną wskazówką co do naszego ogólnego stanu zdrowia. Spadek libido towarzyszy obniżeniu nastroju, depresji, ale też np. chorobom tarczycy (szczególnie niedoczynności), cukrzycy, anemii, otyłości. Pojawia się też często u kobiet w wieku okołomenopauzalnym, kiedy następuje spadek wydzielania estrogenów. Jednak nigdy nie powinno się traktować spadku pożądania jako normy – lecz odważnie podzielić się tą informacją z lekarzem, który może zlecić nam odpowiednie badania i pokieruje taką terapią, która przywróci nam naturalne siły witalne – a więc i ochotę na seks.
i
Niepotrzebny wstyd
Za brakiem libido może też ukrywać się nasza niska samoocena, z którą mierzy się zaskakująco wiele Polek. Raport „Seksualna Mapa Polki” pokazuje, że jedynie 18 proc. polskich kobiet bardzo dobrze czuje się w swoim ciele, 26 proc. uważa, że neutralnie, a aż 13 proc. – źle lub bardzo źle. To rzutuje na małe poczucie pewności siebie oraz niskie przekonanie o swojej atrakcyjności w sytuacji bliskości intymnej. Krótko mówiąc – wstydzimy się wyglądu swojego ciała, co podkopuje nasze pożądanie. Czujemy się bowiem nieatrakcyjne. Raport pokazuje, że dotyczy to aż 18 proc. kobiet. Taki stan zdecydowanie nie sprzyja budowaniu zdrowej relacji erotycznej.
To smutne, że jako kobiety wciąż patrzymy krytycznie na siebie, ale i na inne kobiety. Często oceniamy się wzajemnie, rywalizujemy i obgadujemy, co negatywnie wpływa na poczucie bezpieczeństwa i osadzenia w ciele. Ten krytycyzm może wynikać z faktu, że w toku wychowania i socjalizacji często słyszymy komunikaty (również podane nie wprost, a te są jeszcze bardziej podstępne, ponieważ działają jak przekaz podprogowy), że nasza wartość mierzona jest atrakcyjnością fizyczną. Często mówią o tym osoby w wieku okołomenopauzalnym, używając zwrotu „nagle, po przekroczeniu pewnego wieku, stałam się niewidzialna”. Widać to nawet w stosunku mediów do dojrzałych aktorów i aktorek: podczas gdy siwy mężczyzna „starzeje się jak wino” lub jest nazywany „silver fox” (srebrnym lisem, co ma pozytywny wydźwięk), siwiejąca i niefarbująca włosów aktorka będzie określana jako „zaniedbana”. To ważne, by nie dać się tej rozseksualizowanej kulturze premiującej młody wygląd i nie porównywać się z innymi. Zwłaszcza, gdy są to postaci nie do dogonienia – wyretuszowane lub zoperowane i po zabiegach medycyny estetycznej. Jeśli jednak czujemy, że nasze libido i codzienne samopoczucie bardzo cierpi z powodu kompleksów, uważam, że zawsze warto porozmawiać o tym ze specjalistą, czyli psychologiem, psychoterapeutką lub seksuologiem. Silne kompleksy naprawdę potrafią odebrać radość z życia, nie tylko erotycznego – podkreśla Kamila Raczyńska.
Wizyta u seksuologa może być dobrym rozwiązaniem dla par, które martwią się, że ich życie seksualne nie jest takie, jakie chciałyby mieć. Specjalista rozważy, czy partnerzy unikają zbliżeń np. z powodu stresu wynikającego z sytuacji zawodowej, a może po porodzie, czy w konsekwencji trudności życiowych, jak odejście bliskiej osoby z rodziny. Dowiaduje się, jakie partnerzy mają potrzeby, komu na razie wystarcza samo przytulanie i jak ewentualnie rozbudzić przygasły ogień pożądania. Wszystko jednak z poszanowaniem prawdziwych potrzeb i możliwości obu stron.
Raport powstał na podstawie badania przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster na zlecenie firmy Gedeon Richter Polska, która od 120 lat wspiera zdrowie kobiet. Raport Seksualna Mapa Polki zainicjowany został w celu zwiększenia świadomości kobiet na temat korelacji seksualności i zdrowia. Pierwszy ukazał się w 2019 roku. Zobacz pełen raport z badania „Seksualna Mapa Polki”