Komorowski wygrał debatę, Napieralski drugi, Kaczyński dopiero trzeci (SONDAŻ)

2010-06-15 11:12

Opłaciło się marszałkowi Sejmu Bronisławowi Komorowskiemu (58 l.) zaskoczyć pozostałych kandydatów na prezydenta i przyjść w ostatniej chwili na debatę wyborczą do telewizji publicznej. Jak wynika z sondażu Homo Homini dla "Super Expressu", to właśnie kandydat Platformy Obywatelskiej został zwycięzcą niedzielnej przedwyborczej potyczki.

Wyborcy docenili też kandydata SLD na prezydenta Grzegorza Napieralskiego (36 l.), który zajął drugie miejsce.

Według sondażu przeprowadzonego w poniedziałek, Bronisław Komorowski wygrał debatę w TVP. Otrzymał 26,7 proc. Tuż za nim znalazł się szef SLD Grzegorz Napieralski z 25,6 proc. poparciem. Trzeci był prezes PiS Jarosław Kaczyński (61 l.), który uzyskał 20 proc., a ostatni Waldemar Pawlak (51 l.), który dostał 7,2 proc.

- To premia za odwagę. Za umiejętność zmiany swojej decyzji. Marszałek zrozumiał, że brak jego obecności na debacie mógłby być potraktowany jako obraza dla wyborców - ocenia prof. Kazimierz Kik, politolog. Ponad 70 proc. ankietowanych uważa, że Komorowski dobrze zrobił, że jednak wziął udział w programie.

Komorowski, który początkowo chciał zbojkotować debatę w TVP, niespodziewanie pojawił się w niedzielny wieczór w studiu przy ul. Woronicza. - Pierwsze sygnały o tym, że weźmie udział, pojawiły się już w naszym sztabie w sobotę. Ale ostateczna decyzja zapadła w niedzielę po południu - mówi nam anonimowo jeden z członków sztabu kandydata PO. Okazało się, że sztabowcy PiS niczego nie podejrzewają. Kiedy współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego pojawili się w gmachu TVP, byli w dobrych nastrojach. Joanna Kluzik-Rostkowska, Adam Bielan, Tomasz Dudziński i Paweł Poncyljusz przyszli ubrani w luźne stroje, w koszulki z podobizną kandydata PiS. Kiedy jednak pojawił się Komorowski, w sztabie PiS zapanowała konsternacja.

- Nie wykluczaliśmy jego udziału, ale na kilka chwil przed debatą byliśmy przekonani, że weźmie w niej udział 3 kandydatów. A Komorowskiego nie będzie... - mówi nam jeden z członków sztabu prezesa PiS.

Marszałek wszedł do TVP innym wejściem aniżeli pozostali kandydaci. Na telewizyjnych korytarzach pojawił się dokładnie 6 minut przed emisją debaty, czyli o 20.09. - Kiedy weszliśmy do studia, zapanowała cisza. A potem słychać było dźwięk spadających na podłogę szczęk. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem - mówi nam członek sztabu wyborczego Komorowskiego. - Technicznych problemów nie było, bowiem telewizja miała przygotowany czwarty fotel. Pewnie po to, by przez cały program go pokazywać. Szybko znalazł się mikroport. Jedynie światła nie zdołano dobrze ustawić i miejsce zajmowane przez marszałka było słabo doświetlone - opowiada współpracownik kandydata PO.

Potyczkę kandydatów na prezydenta oglądało 4 mln widzów. Debata przegrała pod tym względem z finałem 11. edycji "Tańca z gwiazdami" nadawanym w TVN (4,36 mln), ale miała większą widownię niż transmitowany w Dwójce mecz Niemcy - Australia (2,5 mln).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki