Minister Ewa Kopacz walczy z lekami na katar

2011-01-30 20:11

Resort zdrowia chce ograniczyć sprzedaż popularnych leków na katar i przeziębienie, które mają w swoim składzie pseudoefedrynę - substancję podobną w składzie do amfetaminy. W ostatnim czasie leki te masowo są wykupywane z aptek. Urzędnicy Ewy Kopacz (55 l.) podejrzewają, że jest tak dlatego, bo podziemne laboratoria robią z nich narkotyki, a nastolatki używają leków jako dopalaczy.

Pseudoefedryna w większych dawkach działa jak amfetamina. Pobudza, pomaga w koncentracji, ogranicza apetyt. Ale też masakruje organizm - podnosi ciśnienie, przyspiesza pracę serca, a ich przedawkowanie może się zakończyć nawet śmiercią.

Przeczytaj koniecznie: Ewa Kopacz wspomina katastrofę smoleńską: Przywieźliśmy do Polski 200 kg ludzkich szczątków

- Coraz częściej słyszymy relacje ze szpitali i ośrodków dla uzależnionych, że młodzież sięga po popularne leki na katar, aby się odurzyć - mówi Michał Kidawa z Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.

Dodatkowo resort zdrowia wie o lawinowym wzroście sprzedaży niektórych leków w woj. dolnośląskim, śląskim, małopolskim i lubuskim. Są podejrzenia, że leki wykupują Czesi, którzy następnie przerabiają je na silnie uzależniający narkotyk - metamfetaminę. Dlatego ministerstwo chce ograniczyć sprzedaż leków z pseudoefedryną. Będzie można kupić tylko po jednym opakowaniu, nie więcej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki