Siostry zakonne od samego początku pandemii były szczególnie narażone na zakażenie koronawirusem. W trudnym czasie siostry aktywnie angażowały się w bezpośrednią pomoc chorym, walcząc z chorobą na pierwszej linii frontu, wspierały służbę zdrowia - w szpitalach, hospicjach, ośrodkach wychowawczych i DPS-ach, pomagały bezdomnym - ryzykując własnym zdrowiem i życiem.
Zakonnice angażowały się również w szycie maseczek, fartuchów, a także przygotowywanie posiłków czy robienie zakupów osobom przebywającym na kwarantannie. Siostry nie tylko ciężko pracowały fizycznie wśród chorych, ale także udzielały wsparcia duchowego i psychologicznego osobom znajdującym się w kryzysie wywołanym pandemią.
Zobacz też: Szczecinianie omijają kościoły SZEROKIM ŁUKIEM! Czy to już miasto BEZBOŻNIKÓW?
Niestety, mimo stosowania środków ostrożności, wiele zakonnic zostało zarażonych wirusem SARS-CoV-2. Przypadki zachorowań odnotowano w 867 wspólnotach. Zakażonych było łącznie kilka tysięcy sióstr. Niestety nie wszystkim udało się wygrać z chorobą. Jak poinformowała na łamach gosc.pl s. Barbara Kulikowska z Sekretariatu Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych, w ciągu ostatnich miesięcy, z powodu koronawirusa zmarło 77 sióstr zakonnych. Wiele z nich było w podeszłym wieku.