Kosecki to lowelas za 500 zł

2008-11-04 8:20

Roman Kosecki (42 l.) myśli że jest modny. Styliści są innego zdania.

Choć Romanowi Koseckiemu (42 l.), posłowi Platformy Obywatelskiej, wydaje się, że jest wzorem elegancji... to za nowymi trendami w modzie zaznajomiony nie jest. Stylista Robert Krupiński (34 l.) nie zostawia na nim suchej nitki. - Pan Kosecki wygląda jak małomiasteczkowy i podstarzały playboy - ocenia w rozmowie z "Super Expressem".

Oto przykład bezguścia! Marynarka, szalik w paski i okulary przeciwsłoneczne... Do tego koniecznie telefon komórkowy w dłoni. Tak wystrojonego i wyposażonego posła Platformy Obywatelskiej spotkaliśmy ostatnio niedaleko warszawskiej Starówki. Spacerował dookoła parkingu, tak jakby koniecznie chciał na siebie zwrócić uwagę.

Zdaniem znanego ztylisty Roberta Krupińskiego, w przypadku parlamentarzysty PO nie ma jednak na co zwracać uwagi. Można raczej spojrzeć ze zniesmaczoną miną. Stylista jednym tchem wylicza błędy w wyglądzie posła Platformy.

- Po pierwsze, niedbała fryzura i te dłuższe włosy... - Po drugie, niemodne ciemne okulary. Po trzecie, niezdarnie zawiązany kolorowy szalik. Po czwarte, zbyt obcisła i zbyt jasna koszula - punktuje polityka znawca elegancji. - Czarna koszula byłaby o wiele lepsza i nie uwydatniałaby optycznie dużego brzucha posła - kwituje Robert Krupiński. Jego zdaniem, jedynym plusem w ubiorze polityka PO jest połączenie prążkowanej marynarki i szalika w paski. Stylista wycenił "szpanerski" strój posła na ok. 500 zł. Marynarka 200 zł, spodnie 100 zł, szalik 50 zł, okulary 50 zł. - To taka kiepska wersja podstarzałego playboya - ocenił z politowaniem Krupiński.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki