Świdnik: Kradli golfy, żeby wrócić z dyskoteki

2010-07-24 11:36

Dyskoteka, alkohol, dziewczyny i... szybkie auta, by po libacji komfortowo wrócić do domu - taki plan na wakacyjną zabawę wymyśliła trójka złodziejaszków spod Świdnika (woj. lubelskie). Zanim wpadli w ręce policji, Kamil S. (17 l.), Waldemar W. (18 l.) i Sławomir L. (18 l.) bawili się przez 4 tygodnie, kradnąc cztery volkswageny golfy.

Mózgiem szajki był najmłodszy z nich, Kamil S. Chłopak zna się na mechanice, a przede wszystkim sam ma golfa i posiadł tajemną wiedzę, jak bez kluczyka odpalić to auto.

Takie właśnie volkswageny padały łupem złodziei, którzy nocą ruszali do Świdnika, by zażyć życia miasta, ale nie mieli jak wrócić do wiejskiej rzeczywistości. Pierwsze auto ukradli nocą z 19 na 20 czerwca. Spodobało im się, więc tydzień w tydzień powtarzali ten sam plan. Ich łupem padały wysłużone egzemplarze nie droższe niż 4 tys. zł.

- Szukali samochodu zaparkowanego na niestrzeżonym parkingu, otwierali drzwi i po wyrwaniu przewodów stacyjki uruchamiali pojazd - Tomasz Dejer z policji w Świdniku opisuje działania szajki. - Potem auta porzucali w lasach nieopodal domów, kradnąc z nich to, co było im potrzebne - dodaje.

Pozostawione w lasach auta nakierowały policjantów na trop złodziei. Młodzieńcy przyznali się do winy. Grozi im do 10 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki