Rozkochiwał i gwałcił nastolatki. Matka jednej z nich opowiada o samobójstwie córeczki

2019-04-09 16:25

Anaid z Gdańska (woj. pomorskie) miała 14 lat, gdy wpadła w jego sidła. Krystian W. (42 l.) ps. Krystek sam przyznał, że kupił jej leginsy. Prezenty były jego sposobem na zdobycie zaufania dziewczynek. Kupował ciuchy, zabierał na dyskoteki, a potem gwałcił filmując wszystko czym szantażował ofiary. Anaid tego nie wytrzymała, skoczyła pod pociąg. Teraz pojawiła się szansa, że „Łowca nastolatek” zapłaci za jej śmierć.

Anaid odebrała sobie życie rzucając się na tory. - Nigdy nie miała czarnych myśli. Była pogodna, zawsze wszystkich rozbawiała. Nie mogłam uwierzyć, że to jest samobójstwo – mówi Joanna Skoba mama Anaid. - Pamiętam, jak dzień wcześniej wróciła do domu. Była jakaś dziwna, nieswoja. Coś ją gryzło. Szybko położyła się spać. Wtedy nie wiedziałam, że wróciła ze spotkania z Krystkiem – dodaje matka, która po śmierci córki poprosiła o pomoc inne jego ofiary „Łowcy nastolatek”. Na apel odpowiedziało kilkadziesiąt dziewczyn, prokuratura wszczęła śledztwo.

Przeczytaj: Łowca nastolatek przed sądem

Dziś Krystian W. odsiaduje już trzyletni wyrok za gwałt na uciekinierce z domu dziecka, a przed sądem odpowiada za kilkadziesiąt innych gwałtów na 33 kobietach. Grozi mu 15 lat więzienia.

Zobacz: Doprowadził Anaid do samobójstwa?


Joanna Skiba (39 l.), mama Anaid, od razu była przekonana, że jej córka nie popełniła, samobójstwa. Prawdopodobnie dziewczynka w strachu sama usunęła korespondencję ze swoich urządzeń, którą miała wymieniać z Krystkiem.

Teraz nastąpił przełom. Ślady takich kontaktów (sms-y, maile, posty) najprawdopodobniej znalazły się właśnie w posiadaniu śledczych z Gdańska. Wrócili do sprawy śmierci Anaid. - Śledztwo nigdy nie było umorzone. Teraz zostało podjęte z zawieszenia po tym jak prokuratura otrzymała zagraniczną pomoc prawną, o którą wystąpiła wcześniej - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Może wreszcie uda się powiązać samobójstwo Anaid z ohydnym czynem, którego miał wobec niej dopuścić się miał Krystian W. - Życia córki nic mi nie zwróci, ale chciałabym, żeby prawda wyszła na jaw. Chciałabym usłyszeć od sądu, że to on przyczynił się do samobójstwa mojego dziecka – mówi Joanna Skiba.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki