Kubuś chciałby pójść do szkoły, ale MA RAKA MÓZGU! Straszna choroba nie pozwala mu normalnie żyć

2014-08-28 4:00

Dla większości dzieci wakacje mogłyby trwać cały rok, a mały Kubuś (6 l.) spod Wrześni (woj. wielkopolskie) marzy o… pójściu do szkoły. - Chciałbym usiąść w ławce z kolegami, pisać, liczyć - mówi z powagą malec. Niestety, na naukę w szkole nie pozwala mu groźna choroba.

Kiedy mały Kubuś chwyta do rączki kredę i niewprawnymi ruchami kreśli na domowej tablicy literki swojego imienia, wyobraża sobie, że jest w szkole. Że siedzi z kolegą w ławce, zgłasza się do odpowiedzi, a na przerwie biega po boisku. - Przed chorobą Kubuś był małym geniuszem, bardzo szybko się uczył - mówi jego mama Agnieszka Stolarek (26 l.) i wspomina, jaką frajdą dla synka były odwiedziny w szkole.

Kubuś nie może iść do szkoły, bo choruje na nawotwór mozgu!

Niestety, szkolny dzwonek to teraz dla Kubusia nieosiągalne marzenie. Wszystko przez raka, który zaatakował go dwa lata temu. Chłopiec ma nowotwór pnia mózgu, nie można go operować. Po 8 seriach chemioterapii i radioterapii guz odrobinę się zmniejszył, ale teraz znów się powiększa. - Lekarze czekają z kolejną chemią aż będzie miał kłopoty z oddychaniem czy z poruszaniem - mówi przez łzy pani Agnieszka.

Zobacz: WYPRAWKA DO SZKOŁY: Ile kosztuje, co TRZEBA KUPIĆ, jak DOSTAĆ DOFINANSOWANIE

Jednak się nie poddaje i szuka dla synka pomocy za granicą. - Trafiliśmy do kliniki w Berlinie, w której słynny neurolog prof. Sigrid Vogel leczy podobne przypadki - tłumaczy pani Agnieszka. Koszt jednego wyjazdu do tego szpitala to 1,5 tys. zł. Dlatego rodzina prosi o pomoc w sfinansowaniu kosztownej eksperymentalnej terapii w Niemczech.

Pieniądze na leczenie Kubusia można wpłacać na konto Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
nr 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 z dopiskiem: "20990 - Grzelczak Jakub - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia"

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki