Jacek Kurski w Weronie udaje Romea (FOTO!)

2010-08-04 11:00

I kto by pomyślał! Wygląda na to, że twardy i bezpardonowy na co dzień Jacek Kurski (44 l.) skrywa w sobie duszę niepoprawnego romantyka. W czasie urlopu pływa łódką, zabiera żonę na długie spacery i niczym Romeo całuje ją na słynnym balkonie Julii w Weronie. Czyżby bulterier PiS postanowił zmienić swoje oblicze? Spokojnie... to tylko wakacje.

Europoseł PiS przyjechał do Włoch z żoną Moniką (43 l.) i i trójką dzieci - Antonim, Zuzą i Olgierdem. Na miejsce wypoczynku wybrał jezioro Garda - największe i najczystsze w Italii, położone w połowie drogi między Mediolanem i Weroną.

- Woda jest tu jak w Morskim Oku, ale za to bardzo ciepła. A z samego jeziora wyrastają góry o wysokości 2200 m - opowiada nam Kurski.

Europoseł nie omieszkał pożeglować po nim jachtem regatowym. Dla żony przygotował zaś ekstraniespodziankę. "Porwał" ją do Werony, miasta najsłynniejszych kochanków, i namiętnie całował na balkonie domu Julii.

- Wszystkie zakochane pary odwiedzające to miejsce tak robią - śmieje się polityk.

Zapewnia nas, że podczas urlopu całkowicie zapomniał o polityce. Kiedy jednak pytamy go o ofensywę polityczną jego partii, momentalnie się rozkręca.

- Jesteśmy jedyną realną opozycją w Polsce i musimy bronić ludzi przed monopolem władzy PO - przekonuje w swoim stylu.

Wygląda więc na to, że na stałe zmiana bulteliera w Romea nie wchodzi w rachubę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki