Lichwiarze zabrali mi maszyny za 120 tys. zł

i

Autor: Paweł Jaskółka Lichwiarze zabrali mi maszyny za 120 tys. zł

Dramat rolnika z Wrześni: Lichwiarze zabrali mi maszyny za 120 tys. zł

2019-01-02 2:39

Brakowało mu pieniędzy na sznurek i paliwo w trakcie żniw, a teraz ma o wiele większe kłopoty. Rolnik spod Wrześni (woj. wielkopolskie) zaciągnął kredyt – 20 tys. zł, ale mimo że spłacił już 26 tys. zł, jego dług wzrósł, a firma pożyczkowa zabrała mu jeszcze maszyny rolnicze.

Dla rolnika żniwa to świętość. Dlatego, gdy Leszkowi Wiatrowskiemu zabrakło pieniędzy na paliwo, nie wahał się ani chwili. – Żona znalazła tę firmę w internecie – wspomina. Żeby dostać pożyczkę w wysokości 20 tys. zł, musiał podpisać notarialny akt tzw. przewłaszczenia na zabezpieczenie. Zabezpieczeniem były jego maszyny rolnicze.

– Nie zdawałem sobie sprawy z tego, co podpisuję. Każdego miesiąca spłacałem wysoką ratę, a oni przesyłali mi aneksy do przedłużenia umowy o kredyt – mówi pan Leszek.

Lichwiarze zabrali mi maszyny za 120 tys. zł

i

Autor: Paweł Jaskółka Lichwiarze zabrali mi maszyny za 120 tys. zł

Rolnik nie wiedział, że każdorazowe przedłużenie takiej umowy to dla niego koszt… 1500 zł. Dlatego teraz jego dług to ponad 30 tys. zł. - Jakby tego było mało, zabrali mi traktory, paszowóz, siewnik, opryskiwacz warte 120 tys. zł. Nie mam jak wykarmić krów – rolnik załamuje ręce.

– Złożyliśmy do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez spółkę, która udzieliła pożyczki – informuje Marcin Machyński, radca prawny z Poznania, pełnomocnik rolnika.

Spółka pożyczkowa z Warszawy nie ma sobie nic do zarzucenia. Jej przedstawiciele twierdzą, że rolnik doskonale wiedział, co i na jakich warunkach podpisuje. – Poza obrotem konsumenckim pożyczki na wyższy procent są co do zasady w pełni dopuszczalne – tłumaczy Andrzej Wilk. A maszyny rolnicze? - Kontrahent może je odzyskać nawet po częściowej wpłacie – dodaje prawnik.

Lichwiarze zabrali mi maszyny za 120 tys. zł

i

Autor: Paweł Jaskółka Lichwiarze zabrali mi maszyny za 120 tys. zł

– To ile mam jeszcze tym lichwiarzom zapłacić? – pyta pan Leszek.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki