Na sukę błąkającą się w lesie niedaleko miejscowości Szumowo natrafiła grzybiarka. Zawiadomiła oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w pobliskim Grajewie. - Pani, która do nas zadzwoniła, była przekonana, że suczka jest karmiąca, kręci się w pobliżu swoich dzieci. Pojechaliśmy na miejsce - mówi prezes TOZ, Katarzyna Blusiewicz. Wolontariusze po dwóch godzinach odnaleźli szczenięta. Ukryte były w lisiej norze. Przy pomocy strażaków udało się wydobyć spod ziemi siedem czarnych i rudych psiaków. - Mają około trzech miesięcy. Nie wiemy, ile czasu spędziły w lesie. Nie są dzikie, ale oswojone, więc urodziły się u kogoś w domu. Dopiero później trafiły do nory - tłumaczy prezes TOZ. Ocalone szczeniaczki i ich mama szukają teraz nowego domu. W sprawie ich adopcji można pisać na adres e-mail: [email protected], albo zadzwonić: 602 622 354.
Zobacz: Wzruszająca historia Portera i Apisa. Dwaj przyjaciele ze schroniska