Najbardziej zakorkowane miasta świata. Warszawa wysoko w niechlubnym zestawieniu

Korki to dziś jedna z najbardziej uciążliwych codzienności w wielkich miastach. Zabierają czas, podnoszą koszty dojazdów i potrafią skutecznie zepsuć dzień jeszcze zanim na dobre się zacznie. Najnowszy globalny raport porównał dziesiątki metropolii na świecie i sprawdził, gdzie kierowcy tracą najwięcej godzin w zatorach. Wyniki dla Europy, w tym Polski, mogą zaskoczyć.

Super Express Google News

W tych miastach korki "pożerają" życie

Korek to nie tylko irytacja i spóźniony autobus do przedszkola. To także realne pieniądze - przepalane w paliwie, tracone w czasie pracy i w prywatnych planach. Najnowszy INRIX 2024 Global Traffic Scorecard (opublikowany w styczniu 2025 r.) wskazuje, gdzie kierowcy tracą najwięcej czasu w zatorach oraz ile kosztuje to samych mieszkańców oraz gospodarkę.

W globalnym zestawieniu – liczonym jako tzw. Impact Rank (czyli "siła" korków ważona m.in. wielkością miasta) znalazło się wiele znanych miejscowości. Wysoko w zestawieniu uplasowała się również Warszawa, której mieszkańcy bardzo dobrze wiedzą, że korki to nieodłączny element życia w stolicy. Na którym jednak miejscu znalazł się polski akcent oraz jak prezentuje się całe zestawienie? W galerii zdjęć poniżej znajdziecie listę. 

Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.

Najbardziej zakorkowane miasta świata. Tu spędzisz wiele godzin za kółkiem!

Warszawa w światowym Top 25. Ile czasu tracą kierowcy?

W zestawieniu globalnym - tak jak wspominaliśmy - znalazła się też Warszawa, otrzymując 20. miejsce na świecie. Średnia strata czasu to 70 godzin rocznie na kierowcę, a raport wskazuje też wzrost o 15% względem 2023 r. W praktyce to prawie trzy pełne doby wyjęte z życia tylko na korki.

Korki kosztują fortunę. Nie chodzi wyłącznie o paliwo

INRIX wylicza, że w samych Stanach Zjednoczonych przeciętny kierowca stracił 43 godziny, co przełożyło się na ok. 771 dolarów kosztu na osobę, a łączny rachunek dla kraju to ponad 74 mld dolarów w 2024 r. Niemcy natomiast mają ok. 43 godziny straty i ok. 470 euro kosztu na kierowcę.

Korki coraz wyraźniej pokazują, że są nie tylko problemem komunikacyjnym, ale też społecznym i ekonomicznym. Dane z najnowszego raportu potwierdzają, że powrót do biur, ożywienie centrów miast i rosnący ruch weekendowy sprawiają, iż czas tracony w zatorach znów rośnie. Dla kierowców oznacza to mniej wolnych godzin, większe koszty i więcej stresu, a dla miast – wyzwanie, z którym bez realnych zmian w transporcie i planowaniu przestrzeni będzie coraz trudniej sobie poradzić.

Sonda
Denerwują cię korki w mieście spowodowane remontem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki