Łódź: 3-latek pobity na śmierć? "To była spokojna rodzina"

2013-09-20 19:50

Matka 3-letniego Wiktora z Łodzi i opiekujący się chłopcem sąsiad kobiety zostali zatrzymani w związku ze śmiercią chłopca. Sekcja zwłok małego Wiktorka wykazała, że bezpośrednią przyczyną jego śmierci był rozległy krwiak podtwardówkowy. Dziecko przed śmiercią było ofiarą przemocy domowej, o czym świadczą siniaki na ciele chłopca.

Pogotowie do 3-letniego Wiktora wezwał opiekujący się chłopcem 27-letni sąsiad. Mężczyzna twierdził, że powierzone mu pod opiekę przez matkę dziecko przestało oddychać. Pracownicy pogotowia próbowali reanimować dziecko, niestety bezskutecznie. Matka chłopca, która po pewnym czasie pojawiła się w mieszkaniu, była pod wpływem narkotyków. Na razie nie wiadomo, kto i dlaczego znęcał się nad chłopcem.

- Sekcja wskazuje, że dziecko przed śmiercią było ofiarą przemocy trwającej dłuższy czas - powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Łódzkim" Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury. - Zatrzymane osoby składają obecnie wyjaśnienia - dodał.

Matka Wiktorka i sąsiad składają obecnie wyjaśnienia.

Przeczytaj: "Daniel cierpiał miesiącami, zmarł skatowany" Raport nt. śmierci czteroletniego Daniela

Spokojna rodzina?

- W domu zawsze było spokojnie, nie było żadnych imprez czy awantur - twierdzi sąsiadka 34-letniej matki zmarłego Wiktorka.

Jak informują sąsiedzi, zatrzymana kobieta ma jeszcze 14-letnią córkę z innego związku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki