Marsjańskie łaziki z Dolnego Śląska

Wszystko zaczęło się mniej więcej 10 lat temu, kiedy to studenci z Politechniki Wrocławskiej z koła naukowego Off-Road z Projektem Scorpio zaczęli zdobywać laury w międzynarodowych zawodach łazików marsjańskich (University Rover Challenge i European Rover Challenge). W tej grupie zapaleńców znaleźli się Szymon Dzwończyk i Piotr Szlachcic, którzy po studiach wraz ze znajomymi z uczelni założyli start-up. Młodzi inżynierowie skonstruowali łazik Leo Rover (wcześniej Turtle Rover). Jest to pojazd łączący amatorską robotykę z profesjonalnymi konstrukcjami. Niebawem łazik Leo Rover stał się wiodącą platformą do montowania na niej różnych przyrządów, które mają zastosowanie wszędzie tam, gdzie praca człowieka jest uciążliwa lub wręcz niebezpieczna.

Używa ich… NASA

Z czterokołowych, wytwarzanych we Wrocławiu pojazdów korzysta ponad 300 organizacji badawczych na całym świecie. Wśród nich jest m.in. NASA i liczne uczelnie, np. Uniwersytet w Bristolu, Uniwersytet w Bazylei, Uniwersytet w Melbourne, Uniwersytet im. Juliusza i Maksymiliana w Würzburgu. Łaziki Leo Rover działają również w takich firmach jak Airbus, Ericsson, Nokia i Seagate.

Od 2019 roku współzałożyciel Kell ideas, firmy produkującej te niezwykłe pojazdy, Szymon Dzwończyk jest również sędzią głównym European Rover Challenge Remote Edition. To konkurs dla studentów, w ramach którego co roku zespoły uniwersyteckie ze wszystkich kontynentów zdalnie programują oprzyrządowane łaziki Leo Rover w celu wykonania zadania nawigacyjnego. Co ciekawe, impreza odbywa się w Kielcach – na terenie jednego z największych symulowanych pól marsjańskich na świecie.

Obejrzyj film lub posłuchaj audycji na Spotify. Więcej o niezwykłych rodzimych innowacjach i ich pomysłodawcach na kanałach „Myśl po polsku” w serwisach YouTube i Spotify.

- - -

Akcja realizowana we współpracy z Totalizatorem Sportowym i Fundacją Empiria i Wiedza. Projekt dofinansowany ze środków budżetu państwa w ramach realizacji zadania publicznego pn. „Myśl po polsku”.