Marta Kaczyńska PŁACZE i PAKUJE RZECZY RODZICÓW w Pałacu Prezydenckim - NOWE, niepublikowane ZDJĘCIA z 16.04.2010

2012-04-12 8:51

Sześć dni po tragedii smoleńskiej pogrążona w bólu Marta Kaczyńska (32 l.) zaczęła porządkować rzeczy rodziców. W osobistych apartamentach prezydenckiej pary wszystko wyglądało normalnie. Tak jakby za chwilę Lech (†61 l.) i Maria (†67 l.) Kaczyńscy mieli wrócić do domu, do czytania ulubionych książek i słuchania ukochanego Kaczmarskiego. Jak się okazuje, Marcie w tych trudnych chwilach towarzyszyła kamera. Córka prezydenta, pakując rzeczy rodziców, opowiedziała, co czuje, jakie wspomnienia budzą w niej przedmioty, które musi zabrać z Pałacu. Powstał z tego wzruszający film dokumentalny "Córka".

- Trzymam się, nie chce mi się wierzyć, że to prawda. Trzymam się, bo czuję jakąś siłę od moich rodziców - mówi w filmie Marta Kaczyńska o zmarłej w katastrofie smoleńskiej parze prezydenckiej. A w tle słychać dźwięki fortepianu i modlitwy przeplatające się z widokiem pustych apartamentów, w których jeszcze niedawno zamieszkiwali Maria i Lech Kaczyńscy.

Ich córka 6 dni po tragedii smoleńskiej zdecydowała się na szczerą, otwartą i wzruszającą rozmowę o swoich rodzicach, o próbie uporania się z wielką tragedią, jaka ją spotkała. We wspomnieniu Marta Kaczyńska, pakując rzeczy i pamiątki rodziców, opowiada o najbardziej osobistych wydarzeniach z życia pary prezydenckiej.

- Tym, co mnie wzruszyło, kiedy zbierałam rzeczy z toaletki mojej mamy, była figurka małego księcia, czyli postaci znanej wszystkim z książki. Była ona bardzo ważna dla mojej mamy, bo jej zdaniem zawierała wiele ważnych prawd życiowych - mówi Marta Kaczyńska.

W innej części dokumentu "Gazety Polskiej" córka zmarłego prezydenta opowiada z kolei o porozrzucanych na biurku ojca płytach. - Kiedy przyjechałam do Pałacu po śmierci rodziców, zobaczyłam rozrzucone płyty. Pierwsza, która rzuciła mi się w oczy, to płyta Jacka Kaczmarskiego. Tata lubił też Okudżawę. Ich płyty pozostały, jak gdyby słuchali tego przed chwilą i zaraz znów mieli do nich wrócić... - wzrusza się Kaczyńska.

Reżyserka dokumentu Maria Dłużewska (61 l.) podziwia Martę. - Film "Córka" jest bardzo osobistą, prywatną opowieścią o rodzicach, o jej wielkiej miłości do nich. Możemy być bardzo dumni z Marty Kaczyńskiej, z tego, że zechciała podzielić się z nami swoimi wspomnieniami. Było naprawdę warto nakręcić ten film - mówi w rozmowie z nami Maria Dłużewska.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki