Canarinhos pokonali gospodarzy turnieju 1:0 i to oni zagrają w niedzielę z USA (rewelacyjni pogromcy Hiszpanii) w finale Pucharu Konfederacji.
Po rozgromieniu 3:0 Włochów brazylijskie gwiazdy dostały wyraźnej zadyszki. Niby próbowały atakować, ale brakowało im błysku i pomysłu, jak wyprowadzić w pole umiejętnie broniących się rywali.
- Jesteśmy rozczarowani, ale zarazem zadowoleni z tego, jak się zaprezentowaliśmy. Mało kto w nas wierzył, mimo to zagraliśmy z pasją i dumą - stwierdził pomocnik RPA Steven Pienaar, który został wybrany na najlepszego piłkarza meczu.
Nie przegap!
Finał Brazylia - USA, niedziela, 20.10, TVP 2