Ambitni piłkarze z Otwocka, którzy wcześniej pokonali I-ligowy ŁKS, postawili "Niebieskim" trudne warunki, do czego przyczyniło się błotniste boisko.
- Boisko było takie samo dla obu drużyn, zatem nie jest to żadne wytłumaczenie - mówił po wymęczonym zwycięstwie 1:0 Wojciech Grzyb (35 l.). Gola na wagę awansu zdobył Marcin Nowacki (28 l.), jednak mało brakowało, a Start doprowadziłby do remisu. W 93. minucie, po zamieszaniu w polu karnym i błędzie Rafała Grodzickiego, w słupek trafił Adam Warszawski.
- Szkoda, że nasza piękna przygoda w Pucharze Polski już się skończyła - wzdychał po ostatnim gwizdku trener gospodarzy, Dariusz Dźwigała (40 l.).