- Jako trener muszę przyznać, że to spotkanie nie wzbudziło mojego entuzjazmu - zaskoczył Guardiola. - W kilku sytuacjach powinniśmy się lepiej zachować i generalnie dłużej być przy piłce - tłumaczył opiekun Katalończyków, ale w swojej opinii był odosobniony.
Barcelona już w 41. minucie prowadziła 4:0 i było praktycznie po meczu. Kibice zachwycali się bramkami "Barcy" i kolejnym rekordem Victora Valdesa. Bramkarz gospodarzy pobił swój indywidualny wyczyn sprzed trzech lat. Wtedy pozostawał niepokonany przez 542 minuty, teraz dobił do 570, a jego passę zakończył Argentyńczyk Sergio "Kun" Aguero.
Ten ostatni został jednak przyćmiony przez rodaka Lionela Messiego, który zdobył dwie bramki i zanotował cudowną asystę. Piłkarz, który właśnie przedłużył kontrakt z Barceloną do 2016 roku, już niedługo powinien zdobyć swojego setnego gola dla Katalończyków. Biorąc pod uwagę wszystkie oficjalne rozgrywki, Messi rozegrał dla Barcelony 164 mecze i strzelił 87 bramek.
Do klubowego rekordu brakuje jeszcze mnóstwo goli, bo najlepszy strzelec w historii Barcy, Paulo Alcantara, zdobył dla niej 357 bramek. Ale z drugiej strony Messi ma dopiero 22 lata i jeśli całą karierę spędzi w tym klubie, to kto wie? A jeśli chodzi o rywali Barcelony, to dla Messiego nie ma lepszego niż właśnie Atletico. W 9 meczach przeciw drużynie z Madrytu Leo strzelił 10 goli.