Mężczyzna zamordował 6-latkę, 15 lat później wyszedł z więzienia i NĘKA jej matkę! Przypomina jej szczegóły tragedii

2014-10-16 0:35

Wojciech K. zamordował 6-letnią Darię. Został skazany, ale po 15 latach wyszedł na wolność. Mężczyzna odnalazł matkę dziewczynki i zaczął ją śledzić! Zbliża się do kobiety na tyle, by móc jej powiedzieć, że jest niewinny... Niestety opowiada także szczegóły ohydnej zbrodni, a mama Darii, choć tak bardzo chciała zapomnieć, musi tego słuchać!

Wojciech K. zamordował małą Darię (†6 l.). Dziewczynka przebywała wtedy w toruńskim domu dziecka, mama nie mogła się nią zająć, była ciężko chora. Wtedy doszło do potwornej zbrodni! Wojciech K. zabił Darię i ukrywał jej zwłoki w swoim pokoju. Potem wywiózł je na cmentarz (w torbie!). Policja znalazła ciało w szambie!

Sąd uznał, że Wojciech K. nie zaplanował morderstwa, a Darię udusił, bo widziała jego intymne kontakty z inną wychowanką. Dlatego mężczyzna dostał 15 lat więzienia jako karę za morderstwo.

Wojciech K. wyszedł już na wolność. I zaczął nękać matkę zamordowanej przez niego Darii.

Czytaj: Maddie McCann porwała SIATKA PEDOFILSKA. To zboczeniec zabił małą Maddie?

- Najpierw czułam, że ktoś mnie śledzi. Potem zaczął mi zagradzać drogę do domu, mówił o wszystkich szczegółach zbrodni, a ja tak bardzo chciałam zapomnieć o tym - mówi zapłakana matka Darii w rozmowie z TVN24.

Po wyjściu z więzienia Wojciech K. był bezdomny, mieszkał w schronisku. - Zauważyliśmy u niego różnego rodzaju zaburzenia w zachowaniu - przyznaje ‪Tomasz Jurkiewicz‬, kierownik Miejskiego Schroniska ‬dla Bezdomnych Mężczyzn w Toruniu‬ w rozmowie z TVN24.

- Początkowo przybierało to postać niewinnego podążania w ślad za pokrzywdzoną, która nawet w pierwszych dniach tego nękania nie zdawała sobie z tego sprawy. Nie potrafiła przyporządkować twarzy zabójcy córki do osoby, która mówiła jej dzień dobry i za nią chodziła - wyjaśnia w rozmowie z Faktami TVN Artur Krause z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

Wojciech K. mówił matce zamordowanej dziewczynki, że jest niewinny, ale zbrodnię opisywał ze szczegółami. Został aresztowany na pół roku, ale później sąd zadecydował o jego wypuszczeniu na wolność. Prokuratura zapowiada, że będzie się od tej decyzji odwoływać.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki