Miller i Oleksy wypromują SLD?

2009-03-04 12:34

Grzegorz Napieralski chce wykorzystać wizerunek Józefa Oleksego i Leszka Millera w telewizyjnych spotach promujących innych kandydatów partii do europarlamentu. Byli premierzy nic na tym nie zyskają. Dlaczego?

Nowa strategia szefa SLD ma pokazać wyborcom, że partia nie odwróciła się od dawnych liderów i wciąż chętnie z nimi współpracuje. Jak donosi dziennik "Polska The Times", pomysł jest taki: Józef Oleksy i Leszek Miller pojawią się w telewizyjnych spotach, ale nie wrócą do wielkiej polityki.

- Niedobrze się stało, że wybitni politycy lewicy dziś znaleźli się poza SLD - tłumaczy Napieralski. Będzie proponował byłym premierom udział w kampanii SLD i miejsca na listach, ale... na samym końcu. Taka strategia spowoduje, że byli premierzy tak naprawdę nie mają szans na fotel w europarlamencie.

Miller i Oleksy mieliby jedynie przyciągnąć część elektoratu, pokazać, że z powrotem są w SLD, ale sami zostać w politycznej poczekalni. - Jeszcze dla nich za wcześnie na powrót do pierwszej ligi - mówi gazecie jeden z młodych polityków Sojuszu.

Taka strategia nie podoba sie wywołanym do tablicy politykom. Zarówno Józef Oleksy, jak i Leszek Miller deklarują, że interesują ich tylko poważne oferty - nie chcą być "kwiatkiem do kożucha".

- Nie jestem w sytuacji bezwarunkowej konieczności kandydowania - tłumaczy Oleksy, który zajął się pracą na uczelni. Z kolei Miller walczy o lepszą pozycję w negocjacjach. Chce wspólnie ze swoją partią Polska Lewica być dla Napieralskiego poważnym partnerem do merytorycznej rozmowy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki