Ministrowie mieli służbowe limuzyny, a brali na paliwo do prywatnych samochodów

2013-12-10 3:00

Przejrzeliśmy rozliczenia wszystkich ministrów, którzy w rządzie Donalda Tuska (56 l.) pracowali od 2007 roku. I okazuje się, że nie tylko Radosław Sikorski (50 l.), Sławomir Nowak (39 l.) czy Bartosz Arłukowicz (42 l.) pobierali pieniądze na paliwo do prywatnego samochodu, mimo iż przysługiwała im resortowa limuzyna z kierowcą! W taki sam sposób postępowali były minister skarbu Aleksander Grad (51 l.) i była minister zdrowia Ewa Kopacz (57 l.).

Rekordzista jest jeden! Wczoraj ujawniliśmy, że Sikorski w ramach sejmowych rozliczeń za prowadzenie poselskiego biura od 2009 do 2012 roku otrzymał prawie 68 tys. zł na paliwo w ramach tak zwanego wykonywania mandatu posła!

Patrz: Donald Tusk: Będę rozmawiał z ministrami o zwrocie pieniędzy za paliwo


Tymczasem miał do dyspozycji resortową limuzynę z kierowcą. W podobny sposób doili państwo też byli ministrowie Grad i Kopacz. Pierwszy w latach 2009-2011 wziął w sumie ponad 40 tys. zł, a obecna marszałek Sejmu w tym samym okresie - około 36 tys. zł.

Jak najszybciej trzeba zmienić przepisy w tej sprawie! To skandal, że politycy wożeni służbowymi limuzynami mogą brać gigantyczne pieniądze na zakup paliwa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki