Kilka lat temu "Gazeta Wyborcza" opisywała to, co działo się w budynku komendy policji w Siedlcach. Funkcjonariusze torturowali trzech młodych mężczyzn, których przesłuchiwali po napadzie na jubilera. Składanie zeznań wymuszane było groźbami i przemocą: pałkami, pięściami, oblewaniem wodą i rażeniem paralizatorem. Jeden z zatrzymanych popełnił później samobójstwo. Na czele komendy policji w Siedlcach stał wówczas właśnie Marek Fałdowski.
Portal natemat.pl przypomniał, że w 2013 roku prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie tortur w siedleckiej policji, wówczas nikt nie przyznał się do winy, zaś Fałdowski odmówił wówczas wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec podwładnych, gdyż jak twierdził: - To wartościowi i oddani funkcjonariusze, przebieg ich służby był nienaganny.
Marek Fałdowski awansowany przez PiS nie może być rektorem Wyższej Szkoły Policji. Ma nieuregulowaną przeszłość w związku z torturami. pic.twitter.com/BN9Abrvdun
— Prawicowe Szlugi (@PrawicoweSzlugi) 26 maja 2017
Zobacz także: Czy w czasach "dobrej zmiany" Polakom żyje się lepiej? SONDAŻ