Napieralski musi odejść?

2009-06-15 16:30

Przyszedł czas wyborczych rozliczeń i to nie tylko w PiS, ale i po lewej stronie sceny politycznej. Głową za słaby wynik w walce o europarlament zapłacić może szef SLD Grzegorz Napieralski. Jego partyjni koledzy mówią bez ogródek: "Potrzebujemy nowego przywódcy".

- Potrzebujemy kogoś starego albo kogoś nowego, ale charyzmatycznego. Grzegorz Napieralski nie potrafi zmierzyć się z opinią publiczną (...). Potrzebujemy nowego przywódcy - to słowa  Ryszarda Kalisza, który w poniedziałkowym wywiadzie w Radiu ZET nie zostawił na szefie swojej partii suchej nitki.

- Ten sposób kierowania partii, te konflikty, które były ostatnio, to wszystko, co się działo, mnie się to nie podoba. Uważam, że Grzegorzowi brakuje tendencji przywódczych. Takich umiejętności rozmowy z opinią publiczną. A dla Lewicy potrzebny dzisiaj jest naprawdę charyzmatyczny przywódca - mówił Kalisz i podkreślił, że to między innymi przez Napieralskiego SLD osiągnęło nie najlepszy wynik w eurowyborach (12 procent poparcia i 7 mandatów w Brukseli).

Atak Kalisza to nie pierwszy raz, kiedy w SLD słychać głosy dotyczące konieczności zmiany władz. Jeszcze przed 7 czerwca nieoficjanie mówił o tym Jerzy Szmajdziński, który wyrósł teraz na głównego rywala Napieralskiego.

Podczas kongresu zamykającego kampanię do europarlamentu miało podobno paść nawet "ultimatum" - SLD musi zdobyć co najmniej 15 procent poparcia, jeśli takiego wyniku nie będzie, polecą głowy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki