Napieralski skończy jak wypchany łoś Komorowskiego jeśli go poprze?

2010-06-21 16:03

Sztab wyborczy kandydata PiS na prezydenta będzie usilnie zabiegał o poparcie wyborców Grzegorza Napieralskiego w II turze wyborów Jarosław Kaczyński musi iść na kompromis z politykiem lewicy, bo tylko wtedy ma szansę na zwycięstwo. Co jednak jeśli Napieralski poprze kandydata PO? Czy szef SLD skończy jak wypchany łoś wśród trofeów myśliwskich Komorowskiego?

Tak czarne scenariusze przyszłości Grzegorza Napieralskiego snuł w rozmowie z Moniką Olejnik w Radiu Zet poseł PiS Adam Bielan. Bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego wykręcał się jak mógł od odpowiedzi na pytanie ile lider partii jest w stanie poświęcić za głosy wyborców Napieralskiego.

Czy katolik Kaczyński zgodzi się zaakceptować jeden ze sztandarowych postulatów SLD w kampanii, by zapłodnienie in vitro było finansowane z budżetu państw? Do tej pory prezes PiS był przeciwnikiem in vitro, jako metody sztucznego zapłodnienia, z którą wiążą się dylematy etyczne...

Bielan nie chciał w tej kwestii decydować za prezesa.... Wybory w II turze to zdaniem posła głosowanie taktyczne wyborców kandydatów, którzy odparli wybór mniejszego zła.

- Wyborcy lewicy, ale też innych kandydatów, którzy odpadli w pierwszej turze, muszą sobie odpowiedzieć na pytanie: czy chcą pełnego monopolu jednej partii, Platformy Obywatelskiej. Platforma dzisiaj jest największym zagrożeniem dla przyszłości lewicy – przekonywał Bielan.

Współpracownik Jarosława Kaczyńskiego sugerował wręcz, że jeśli Grzegorz Napieralski zdecyduje się poprzeć marszałka Sejmu to może skończyć jako „kolejny taki wypchany łoś, czy jeleń w zbiorze trofeów myśliwskich Bronisława Komorowskiego”.

Żeby temu zapobiec sztab lidera PiS proponuje rozmowę przy kawie lub herbacie o sprawach ważnych dla obu partii i przyszłości Polski. Bielan nie zdradził jak Kaczyński zamierza nakłonić Napieralskiego do poparcia.

Nie chciał też komentować ostatnich wystąpień Napieralskiego, który jak przypomniała dziennikarka „dawał sygnały, że Jarosław Kaczyński nie jest bohaterem jego romansu, skoro chce go powstrzymać i chce powstrzymać IV RP”. Odgryzł się tylko ripostą – A w jaki sposób przewodniczący SLD był przez ostatnie miesiące upokarzany przez polityków Platformy. Myślę że polityk takich rzeczy nie zapomina – zakończył poseł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki