Dramat powodzian z Bogatyni: Nie jedliśmy trzy dni

2010-08-10 12:30

Trwa dramat odciętych od świata mieszkańców Bogatyni. Zrozpaczeni ludzie nie mają zupełnie nic, bo wszystko, na co pracowali latami, zabrała im powódź. Kawałek chleba na dotkniętych przez wielką wodę terenach jest na wagę złota.

Powodzianom zajrzał w oczy głód, nawet dzieci nie mają co jeść. Rozmiar dramatu jest tym większy, że pojawili się spekulanci, którzy na ludzkiej krzywdzie chcą zbić majątek, sprzedając bochenek chleba za kilkanaście złotych. - Jemy pierwszy raz od trzech dni - mówią wycieńczone głodówką dzieci powodzian.

Bracia Łukasz (12 l.), Kamil (14l.), Marek (15 l.) i Mateusz (13l.) Góreccy nie wiedzą, co dalej z nimi będzie. Dzieci, które schronienie znalazły w szkole podstawowej w Bogatyni, dopiero wczoraj zjadły swój pierwszy od trzech dni posiłek. Odkąd fala z wezbranej Miedzianki uderzyła w miasto, nie mieli w ustach nawet kromki chleba. Wcześniej nie chcieli uciekać do szkoły, gdzie dostaliby jedzenie. Woleli zostać z rodzicami i szukać resztek dobytku zmiecionego z powierzchni ziemi. - Naszego domu już nie ma, ale sprzątaliśmy i szukaliśmy naszych rzeczy - mówi Mateusz (13l.). - Nie poszliśmy do szkoły, bo nasza mama i tata zostaliby sami - dodaje. - Mama mówiła, żebyśmy uciekali, ale to był przecież nasz dom, nasz ukochany dom! - rozpacza Marek (15 l.).

W Szkole Podstawowej nr 3 w Bogatyni żywność rozdają władze, wojsko i organizacje charytatywne. Jednak, jak zwykle, nie brakuje tych, którzy zamiast spieszyć z pomocą, chcą wzbogacić się na cudzym nieszczęściu. Zawalone domy, z których ludzie wybiegli tak, jak stali, kuszą złodziei. W dodatku natychmiast uaktywnili się chciwi sprzedawcy, którzy oferują jeden bochenek chleba nawet po... 20 złotych lub butelkę napoju za 10.

Zrozpaczeni powodzianie od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji dostaną zasiłki wynoszące maksymalnie 6 tys. zł. Dla rodzin, które muszą odbudować swoje domy od zera, to kropla w morzu potrzeb. A statystyki mówią same za siebie - bilans katastrofy w Bogatyni to 22 zalane domy nadające się do rozbiórki, 1200 rodzin bez prądu i wody. - Potrzebujemy wszystkiego - mówi burmistrz Bogatyni Andrzej Grzmielewicz.

Pomóż powodzianom! 1. Caritas Polska, ul. Skwer Kard. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa, Bank PKO BP S.A. 70 1020 1013 0000 0102 0002 6526 lub Bank Millennium S.A. 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 z dopiskiem: "Powódź południe". 2. Żywność i środki higieniczne można przynosić do biura Caritas w Legnicy, ul. Okrzei 22. Można też wysłać SMS o treści "POMAGAM" na numer 72052, koszt 2,44 zł z VAT. 3. Polska Akcja Humanitarna, numer konta: BPH 22 1060 0076 0000 3310 0015 9112.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki