Nie wiesz jak spłacić długi? Poznaj cztery zasady wyjścia z zadłużenia

2014-12-10 1:00

Nie radzisz sobie ze spłatą rat? Boisz się otwierać listy? Twoje zadłużenie przerasta cię? To można zmienić. Skorzystaj z rad ekspertów Kredyt Inkaso.

Długi same się nie spłacą. Łatwo zaciągnięte zobowiązania będzie trzeba kiedyś zwrócić. Jeden kredyt na remont, drugi kredyt na święta, szybka pożyczka na telewizor. Minimum formalności, tylko jeden podpis. A potem rata goni ratę. Spóźniamy się z płaceniem na czas. A niespłacone raty piętrzą się coraz bardziej. Pojawiają się pierwsze telefony z windykacji.

W całej Polsce problem nadmiernego zadłużenia dotyczy ponad 2 mln osób. Jak policzyło Biuro Informacji Kredytowej tylko mieszkańcy Mazowsza i Śląska nie spłacili 12 mld złotych zaciągniętych pożyczek! Dla wielu z nich to początek życiowego dramatu. Co wtedy robią? Niestety z reguły sięgają po najgorsze, możliwe rozwiązanie – unikanie kontaktu z windykatorem i ignorowanie długu. A co to oznacza? Że ich dług rośnie i rośnie bez końca. To można zmienić. Trzeba tylko zmierzyć się z problemem.

Nie udawaj, że jakoś to będzie. Tak z długiem nie wygrasz

Osoby z nadmiernym zadłużeniem, które przestają płacić swoje długi liczą, że dług zniknie. Wystarczy tylko nie odbierać korespondencji i telefonów z windykacji, a po jakimś czasie windykator czy komornik sobie odpuści. Da spokój. Dług po prostu zniknie. Dług nie znika. Wcześniej czy później sprawa niespłacanego zobowiązania trafi do sądu i zapewne do komornika. Koszty sądowe, opłaty komornicze – to wszystko ostatecznie obciąża dłużnika (komornik nalicza ustawowe odsetki w ywsokości 13 proc.). A dług zamiast zniknąć tylko się zwiększa. Dlatego po pierwsze nie należy udawać, że uda się ten problem przeczekać.

Dług w windykacji. Tutaj da się jeszcze dużo zrobić

Jeśli dług osoby nadmiernie zadłużonej trafia do profesjonalnej firmy windykacyjnej, to powinna ona pamiętać, że to nie koniec świata. A często jest to szansa, żeby z długiem poradzić sobie. W liście z firmy windykacyjnej znajduje się dokładna informacja, z jakiego tytułu i w jakiej kwocie firma żąda zwrotu pieniędzy oraz telefon kontaktowy. Dobrze jest zadzwonić. Dlaczego? Bo firma windykacyjna może dłużnikowi ułatwić spłatę zadłużenia. Może rozłożyć dług na mniejsze, bardziej dogodne raty, może zmniejszyć, bądź wstrzymać naliczanie odsetek karnych za niespłacanie długu. A jeśli będziemy dobrze negocjować, możemy nawet liczyć na umorzenie części zadłużenia.

Gdy dług trafi do sądu lub komornika

Kiedy dłużnicy długo nie płacą swoich zobowiązań, nie chcą rozmawiać o problemie sprawa trafia do sądu, a dalej z reguły do komornika. Ale i na tym etapie można jeszcze poradzić sobie z problemem nadmiernego zadłużenia. W sądzie dłużnik może poprosić sędziego o skierowanie sprawy do profesjonalnego mediatora. Ten pomoże dłużnikowi i wierzycielowi znaleźć rozwiązanie, jak spłacić zobowiązanie. Gdy do drzwi zadłużonego zapuka komornik, to jest ostatni dzwonek, żeby skontaktować się z firmą windykacyjną. Osoba zadłużona powinna pamiętać, że wierzyciel, czyli np. firma windykacyjna ma możliwość wstrzymania egzekucji komorniczej. Oczywiście w zamian oczekuje deklaracji spłaty zadłużenia.

Nie zaciągaj nowych długów na spłatę starych

Kilka różnych pożyczek – rekordziści mają ich po kilkanaście – to częsty powód dla, którego dłużnicy nie radzą sobie z ratami i ich spłatą. Żeby jakoś wyjść z tej trudnej sytuacji sięgają po kolejne kredyty, żeby spłacić te poprzednie. Zadłużenie nie znika, a jedynie powiększa się o nowe coraz droższe zobowiązanie. Tak nakręca się spirala długu. Dlatego należy unikać tej pułapki. Dłużnicy często mylą, to rozwiązanie z kredytem konsolidacyjnym, który rzeczywiście może pomóc obniżyć łączną sumę spłacanych rat.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki