NIK też zbada katastrofę pod Smoleńskiem.

2010-07-27 11:43

Przedłuża się kolejka chętnych do badania przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem. Tylko w Polsce sprawą będą zajmować się trzy niezależne instytucje. Prokuratura wojskowa, Sejm i NIK. Najwyższa Izb Kontroli zadecydowała, że pora ocenić zasady organizacji podróży polskich VIP-ów, a także metody szkolenia pilotów z 36 lotniczego specpółku.

Jak ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna" w NIK już toczą się prace nad przygotowaniem kontroli procedur. Paweł Biedziak – rzecznik NIK – na razie nie chce zdradzać szczegółów co dokładnie mają sprawdzać kontrolerzy NIK i jak będzie ta kontrola wyglądać, jednak według źródeł "DGP" specjalny zespół rozpoczął prace już na początku maja.

Co istotne NIK nie będzie sprawdzać, czy i kto ponosi odpowiedzialność za katastrofę. Inspektorzy mają sprawdzić procedury, a więc wszelkie obwarowania prawno administracyjne w dwóch obszarach: przygotowania wizyty w Katyniu oraz praktyki szkolenia pilotów w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego.

Rozmówca gazety podkreśla, że kontrola NIK musi być bardzo wnikliwa, więc nie zaplanowano żadnych terminów jej zakończenia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki